Wpis z mikrobloga

@Tonjuralas: @mamnatopapiery: A czego się dziwić? Japończycy jak chcą oglądać anime to oglądają albo kinówki albo shouneny w prime-time. KnY to pozycja dla każdego, to i każdy popędził do sklepiku kupić mangę obok tomiku One Piece (który, fakt faktem, miał przerwę w najlepszej sprzedaży przez małą ilość tomików - no to sobie Kimetsu podebrało trochę ile mogło ;) ).

Ludziom wystarczą proste, dobrze wykonane rzeczy. I świetna animacja od ufotable.
@LlamaRzr zgadzam sie ze wszystkim co napisałeś, poza "trudnymi anime", bo serio, Megalo box albo Samurai Champloo (pierwsze które mi przyszły do głowy) nie są strasznie trudnymi anime. Po prostu mają świetnie napisane postacie, które oglada się z wielka przyjemnością. A w KnY jak widzisz głównego bohatera, który podczas gdy ktoś kopie ziomka, ktory chroni Twoją siostrę, stoi jak dąb i robi sobie flashbacki, to od razu odechciewa się to oglądać. Już
@Tonjuralas:

Megalo box albo Samurai Champloo


No nie są, tymczasem Manglobe co robiło Samuraja sobie wzięło i zdechło [*]

Zgodzę się, Watanabe zrobił obok SC też takie spoko rzeczy jak Space Dandy, Zankyu no Terror, Sakamichi no Apollon czy Escaflowne, ale - Japonia ma wywalone, nawet w perspektywie nocnych animezjebów z late night slotów ze stacji TV.

Shounen jest Shounenowy, ale one punch man lubie xd


Z tym że OPM to