Wpis z mikrobloga

Przeglądając ostatnio Sanctioned Suicide i czytając dyskusję na temat życia po śmierci, utkwił mi w głowie post jednego użytkownika, dotyczący nicości i strachu przed nią.

None of us were alive in 1492 when Columbus reached America. Did we suffer anything for not being alive at that time? No. That's how nothingness feels.

#przegryw #samotnosc #samobojstwo
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MatthewV3: do mnie przemawiało porównanie do snu bez marzeń sennych. Jak śpisz 'też Cie nie ma' i nie jest to straszne, codziennie tej nicości doświadczasz.

Tylko to pomija kwestie religijne całkiem i życia po śmierci, jak ktoś nie jest ateistą to dla niego to nic nie znaczy, bo on się czegoś innego boi niż 'nieistnienia'
  • Odpowiedz
cope dla bezbożnych grzeszników


@NaczelnyMizoginRP: przecież większego cope'u niż religia nie ma. Wierzysz że za cierpienia na ziemii spotka cie nagroda (niebo) i że hedonistyczne normictwo trafi do piekła XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

toż to cope ultimate. A prawda jest taka że zdechniesz nie zaznając przyjemności w życiu i po śmierci nie czeka cie nic. Ale masz za słabą psyche żeby to pojąć.
  • Odpowiedz