Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#nostalgia #feels #studbaza

Przez święta mocno nostalgłem do przeszłości. Tym bardziej, że spotkałem dawnego znajomego z akademika i zamieniliśmy kilka słów. Wydawałoby się, że nigdy tego nie przyznam, ale cholernie tęsknię za studiami. Nie studiami samymi w sobie, ale za okresem mniej więcej 2-4 roku. Mieszkałem w akademiku, choć była to stara i ciasna klita to mam z niej najlepsze wspomnienia. Nie raz słyszałem oburzenie nt. studiów, że jest to nic innego jak odsuwanie od siebie momentu wejścia w dorosłość, a ja powiem

Owszem, a o co chodzi?

Drugi rok studiów to był czas, w którym wokół mnie był już stały krąg osób. W naszym niezmiennym towarzystwie niemalże razem dotrwaliśmy do końca studiów. W utęsknieniem wspominam nas jako grupę jeszcze niedorosłych gówniarzy, ale mających pokłady energii i głowy pełne dziwnych pomysłów, nie do końca przydatnych w dorosłym życiu.
Tęsknię za naszymi wspólnymi wycieczkami, wspólnym oglądaniem filmów i imprezami, które raczej przypominały przegrywiarskie chlanie wódy do spalonej pizzy z ch*jowej pizzeri.
Tęsknię za tym wszystkim, bo nie mam już praktycznie z nikim kontaktu, każdy z nas prowadzi już osobne życie, często w różnych miastach w Polsce. Nawet mi trochę smutno, bo jak do tej pory nie spotkałem tak samo pozytywnych mord jak moi znajomi ze studiów.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61c967900ed247000a91fcf9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Przekaż darowiznę
  • 3