Wpis z mikrobloga

@seba_thc666: dla trzylatka to weź coś za stówę. Kiedyś taki chiński syf kupiłem, nie dało się na tym uczyć gry, ale jak oddałem do domu dziecka to mieli z tego przez kilka lat radochę aż w końcu się rozsypało. Może coś z mniejszymi, niewymiarowymi klawiszami, wbrew powszechnej opinii NIE wyrabia to złych nawyków, za to pozwoli uchronić się przed zwyrodnieniami związanymi z nadmiernym rozciąganiem palców na boki.