Wpis z mikrobloga

Niki Lauda na miejscu katastrofy lotu Lauda Air 004 w trudno dostępnym centrum dżungli znajdującym się 180 km od Bangkoku.
O tym co myślał Niki jako założyciel i właściciel linii lotniczych w momencie pojawienia się na miejscu zdarzenia z udziałem jego samolotu możemy usłyszeć w wywiadzie przeprowadzonym w 2017 roku. Z wywiadem warto się zapoznać gdyż przedstawia komunikacje między laudą a producentem samolotu w czasie śledztwa oraz jak ważne było odpowiedzenie na pytanie ”dlaczego?” które było wielokrotnie zadawane przez rodziny ofiar. W katastrofie zginęło 213 pasażerów i 10 osobowa załoga, była to pierwsza katastrofa Boeinga typu 767.

Lot
Sam lot odbywał się z Hongkongu do Wiednia z międzylądowaniem w Tajlandii, o godzinie 23:02 samolot wystartował z lotniska w Bangkoku mając do pokonania 8500 km trasy. Godzina 23:08 załoga została poinformowana przez system o występującym błędzie, wskazującym na teoretyczną możliwości uruchomienia odwracacza ciągu, czego prawdopodobieństwo jednak było bardzo niskie gdyż silniki są standardowo zabezpieczone przed możliwością włączenia odwracacza w innej sytuacji niż wspomaganie hamowania podczas lądowania, większość konstrukcji poza kilkoma eksperymentalnymi nie jest przystosowana do użycia odwracacza podczas lotu. Piloci sprawdzili znaczenie alarmu w podręczniku, jednocześnie nie podejmując innych działań gdyż procedury tego nie wskazywały. O 23:17 ku zaskoczeniu pilotów jeden z odwracaczy ciągu samoistnie się uruchomił, rejestrator głosowy zarejestrował 26 sekund przed zakończeniem nagrania słowa jednego z pilotów ‘’odwracacz ciągu włączony!”. Na skutek zmniejszenia prędkości samolot stracił nośność w jednym skrzydle co doprowadziło do przechyłu maszyny na lewo skrzydło oraz spowodowanie lotu nurkowanego z rotacją. Ogromna prędkość skutkowała rozpadem 767 jeszcze w powietrzu.

Dochodzenie
W śledztwie wzięli udział amerykańscy eksperci z NTSB, FAA, przedstawiciele Boeinga, ministerstwo transportu w Tajlandii oraz sam Niki Lauda. Po zjawieniu się na miejsce katastrofy okazało się ze badanie miejsca wypadku będzie utrudnione gdyż nie było one odpowiednio zabezpieczone przez lokalne służby i zostało częściowo rozkradzione. Pojawiła się obawa ze zniknęły nie tylko bagaże, ale i elementy samolotu. Ze względu na obszar w jakim były porozrzucane szczątki zakładano możliwą eksplozję jeszcze w powietrzu, do tej teorii pasowała ważna persona znajdująca się na pokładzie jaką był doradca który pomagał rządowi w walce z kartelami. Podczas śledztwa nie znaleziono jednak związków chemicznych sugerujących na taki przebieg wydarzeń więc teorię odrzucono. W czasie gdy jedna grupa techników starała się odzyskać dane z czarnych skrzynek, druga zwróciła uwagę na wysunięty odwracacz ciągu w lewym silniku. Śledczy znaleźli również moduł sterujący silnikiem, na podstawie tych danych sam Niki mający licencję pilota, próbował odwzorować przebieg lotu w symulatorze. Mimo ze według producenta sam odwracacz nie powinien być przyczyną katastrofy, Lauda postępując według zapisów z działań pilotów również nie mógł zapanować nad maszyną. Za przyczynę katastrofy uznano więc samoistne włączenie się odwracacza w trakcie lotu. Pozostało jednak pytanie dlaczego odwracacz się samoistnie włączył? Należało na nie znaleźć szybko odpowiedź gdyż samoloty tego typu dalej znajdowały się w powietrzu. Niestety jak się okazało urządzenie obsługujące drugi zawór odpowiedzialny za zabezpieczenie odwracacza w razie gdyby samoistnie uruchomił się pierwszy zawór zostało rozkradzione. Za zwrócenie elementu wyznaczono nagrodę, ten się znalazł niestety był wcześniej rozmontowany co uniemożliwiło odczyt informacji. Inżynierowie po wielokrotnych próbach powtórzenia warunków w których mogło dojść do samoistnego uruchomienia odwracacza, stwierdzili ze przyczyną było zwarcie przewodów znajdujących w wspólnej wiązce. Zwarcie jednego przewodu mogło spowodować zwarcie drugiego co wyjaśniało włączenie odwracacza. Incydent skłonił producentów do zmodyfikowania systemu odwracacza ciągu, poprzez dodanie blokad synchronizacyjnych. Producent również wymienił potencjalnie wadliwe zawory w samolotach z systemem odwracania ciągu podobnym do tego z samolotu 767. Niki Lauda wziął udział w pogrzebie 23 niezidentyfikowanych pasażerów, sam stwierdził że czas związany z katastrofą w 1991 roku był jego najgorszym okresem w życiu, gorszym od tego co musiał przeżyć wracając do zdrowia po wypadku z Nurburgring w 76 roku. Na miejscu katastrofy, zostało wzniesione sanktuarium upamiętniające ofiary tragicznego lotu.

#f1 #obrazkif1 #ciekawostki #lotnictwo #samoloty
Gentleman_Adrian - Niki Lauda na miejscu katastrofy lotu Lauda Air 004 w trudno dostę...

źródło: comment_16401514350MgrTMKN9WZqRWWqV2k21Y.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@Gentleman_Adrian: Sporo na temat samej sytuacji było napisane w jego biografii. Moją uwagę zawsze zwracał fakt, że niemal na każdym zdjęciu miał na sobie czapeczkę Parmalat (to chyba jego główny sponsor od niemal początku kariery). Kontrakt to kontrakt i żadna katastrofa go nie zawiesza. Trochę mieszane uczucia to u mnie wywołuje.
  • Odpowiedz
@thinbritishboy: @Djodak: Zgadza się, z założenia czerwona czapka kryła poparzenia. Natomiast Lauda był jednym z najbardziej rozpoznawalnych Austriaków, czapka stała się też miejscem na reklamę gdzie różne firmy płaciły ponad milion dolarów za możliwość zamieszczenia swojego logo. Sam Niki był nie tylko świetnym kierowcą ale i biznesmenem, w jego życiu było więcej tego typu wątków które komuś mogą wydawać się nieco dziwne.
  • Odpowiedz
@Gentleman_Adrian: Zastanawia mnie jedynie fakt, jakim sposobem odwracacz ciągu mógł doprowadzić do utraty nośności na jednym ze skrzydeł. Nośności powstaje w wyniku opływu powietrza przez skrzydło. Samolot musi przy danym kacie natarcia poruszać się odpowiednio szybko aby utrzymać siłę nośną. Utrata siły na jednym skrzydle w prostym rozumieniu oznaczałaby, że jedno skrzydło poruszało się wolniej s przestrzeni od drugiego co jest nie możliwe. Tymbardziej, że samoloty są w stanie bezpiecznie wylądować
  • Odpowiedz
powinien być możliwy do skontrowania usterzeniem pionowym


@Em5i: jestem zupełnym laikiem, ale weź pod uwagę, że w przeciwieństwie do tego co jest przy lądowaniu tutaj odwracacz ciągu uruchomił się na dużo większym ciągu silnika. Tak więc siły były dużo większe i wszystko mogło się wydarzyć bardzo szybko.
Ruch spiralny to jest właśnie to że jedno skrzydło porusza się z inną prędkością względem otaczającego powietrza niż drugie. Więc nie jest to niemożliwe
  • Odpowiedz