Wpis z mikrobloga

Dzisiaj mija moje 9 lat w UK. Małe podsumowanko rok przed jubileuszem.

Start z pułapu: £3k w kieszeni, jednej walizki na kółkach, plecaka z laptopem i pudełka z monitorem i głośnikami wysłanymi kurierem do miejca startu - oraz pełnych gaci jak to będzie #zagranico. Rzuciłem "ciepłą" pozycję w korpo - gdzie team był 11/10 a cała reszta, łącznie z zarobkami ssała dokumentnie. Nie ma co do tematu wracać.

W CV było osiem lat pracy jako support IT dla januszexów, trzy lata doświadczenia po studiach, porobione kursy z czego tylko się dało, język jako-tako (naprawdę dużo mi dała metoda Callana).

Po paru miesiącach założyłem nawet nowe konto na wypoku pod AMA: Inżynier w UK. Koniec-końców przez cały czas (przed brexitem) pomogłem w UK odnaleźc się około 50-60 osobom sprawdzając CV, doradzając gdzie i co załatwić, motywując, pomagając z angielskim-jednym zdaniem doradzając w kwestiach, w jakich sam nie miałem obeznania, kiedy zdecydowałem się na emigrację. Pro publico bono przetrzebiłem ciutkę rynek inżynierów i techników w PL :-)

W tym czasie pracowałem między innymi nad:
-Baterią do hybrydowego Astona Martina DB9
-Zasilaniem stacji BTS ogniwami paliwowymi na wodór
-Silnikami Diesla dla ciężarówek zasilanymi mieszanką 90% CNG + 10% Diesel
-Baterią do EP NIO 9 (kiedyś najszybsze auto na prąd, Hammond doszedł 3 nim trzy razy zanim zrobił pół okrążenia)
-Procesem produkcji silników Wankla dla gokartów
-Procesem produkcji generatorów opartych o mikro turbiny z łożyskami powietrznymi, pracujące na chyba wszystkie płynne i gazowe paliwa.
-Modułami zasilania awaryjnego na ogniwach paliwowych (plus cały proces certyfikacyjny)
-Systemami testowymi dla dronów zasilanych wodorem
-....a obecnie koordynuję prace nad systemem do testowania modułów zasilających...samolot osobowy z silnikami elektrycznymi, też na wodór.

W międzyczasie odwiedziłem:
-Irlandię
-Szkocję (tylko południe niestety)
-Walię
-Szyberdziesiąc miejsc w UK
-Holandię
-Grecję
-Hiszpanię
-Bułgarię
-Francję
-Indie

Oprócz tego:
-Mieszkałem w Southend-on-Sea, Nottingham, Derby i Leicester
-Mając firmę, tak używałem kart kredytowych i poustawiałem punkty payback, że kupiłem za nie 2 telewizory, dwa osuszacze powietrza i Xboxa :)
-Zajechałem dwa samochody
-Wystąpiłem w hinduskim klipie disco-polo.
-Byłem operowany przez brytyjską służbę zdrowia
-Leciałem samolotem ponad 150 razy
-Wziąłem ślub
-Kupiłem dom i spłaciłem już połowę jego wartości
-Zdobyłem brytyjskie obywatelstwo
-W dalszym ciągu trzymam zajebisty kontakt z ziomkami w PL
-Mam 1722 wpisów na Mirko
-Byłem bordo pięć razy
-Mam na czarnej 33 osoby. Ile osób ma mnie na czarnej — nie zliczę ;)

Fajne te lata były. Ciekawe co dojdzie do listy za rok.

#uk #emigracja #chwalesie #podsumowanie
  • 79
@Wujek_Fester: ja w Anglii jakieś 6,5 roku w jednej fabryce, oczywiście mógł bym zrobić więcej, iść do szkoły ale mam tak przyjemna lekką prace ze trudno zrobić coś więcej jak na wszystko mi elegancko starcza. 27 tysięcy na rok i 40 dni Urlopu na mnie samego to kasy starcza a i odłożyć dużo się da. No i pracuje tylko 169 godzin w miesiącu a reszta czasu ma swoje inne zajęcia
@Don_Lukasio: Barclays Freedom Rewards, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś firmowe zakupy opłacał prywatną kartą kredytową a następnie z konta firmowego ją spłacał (praktycznie 3 minuty po zakupach). Za każdy funt jaki przechodzi przez kartę masz minimum 1 punkt, ze wzflędu na charakter zakupów jakie robiłem, miałem dwa-trzy punkty (bo głównie zakupy w Tesco) oraz w firmach, z jakimi mają podpisane umowy. 10k punktów - voucher na 50 funtów. Do tego
operował mnie hindus, znieczulał hindus a asystowała muzułmanka. Tyle w kwestii tych złych emigrantów


@Wujek_Fester Cieszę się, że jesteś otwarty, spora część Polaków w UK to patologia, skrajna prawica i rasiści.