Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?. Mój stary wrócił dzisiaj rano z emigracji nad ranem ale nie spotkaliśmy się bo na 6 miałem do pracy i poszedłem do niej na chwile zanim przyjechał. W robocie siedziałem cały dzień i przed chwilą wrócilem. Wracając do chaty postanowilem zajść do sklepu po fajki i kartonik mleczka czekoladowego które zawsze (nieznacznie) podnosi mnie na duchu po kiepskim dniu. W sklepie spotkałem jakiegoś pijaka który napruty jak #!$%@? kupował piwo i coś do mnie gadał. Kiedy wychodziłem ze sklepu ten pijaczek szedł w tym samym kierunku co ja kawałek przedemną i po chwili zaczął się witać i pozdrawiać jeszcze z jakimś innym pijaczkiem. Ten drugi był tak #!$%@?, że nie był w stanie ustać na nogach. Co chwilę się przewracał i zataczał kola, a nawet #!$%@?ł się ryjem w blok. Usiadłem, żeby zapalić fajkę i popić ją kartonikiem mleczka czekoladowego i obserwowałem pijaczka i myślałem, że jak spotkam ojca to opowiem mu o tym co trafiłem na drodze. Dopiero jak już odchodził pomyślałem "hej ten pijaczek jest przecież on jest ubrany jak mój stary, ale to nie może być on."
Patrzylem dalej i kiedy pijaczek zwracał się w stronę mojej klatki pomyślalem "o #!$%@? to nie może być prawda", spaliłem szluga i poszedłem do swojej klatki. Tak zgadliście to był mój stary. W zasadzie wniosłem go przed chwilą po schodach bo jest tak #!$%@?, że nawet rąk nie może podnieść. Dobrze, że jest ode mnie o głowe niższy i połowe lżejszy, a ja jestem stukilowym przegrywkiem bożym bo by nas pozabijał. Nawet się położyć nie umiał sam. Musiałem go rozbierać i ułożyć go na łóżku. Bełkotał tylko coś nie zrozumiale o matce i o tym czy jestem zły. Teraz boje się, że wykituje na jakiś zawał bo to już przekracza typowe #!$%@?, a on ma słabe zdrowie.

Ja #!$%@? #!$%@?.
#przegryw #alkoholizm #patologia #starypijany
  • 15
@Rudyprzegrywv2: No słabo się stary zachował, ale skoro radzi sobie na emigracji to nie jest z nim źle. Tym bardziej, że jak się Ciebie pytał czy jesteś zły, to wiedział, że #!$%@?ł. Pewnie to wszystko przez szok kulturowy po przyjeździe.
Trzymaj się.
@darkseeker: Mój stary zawsze był wysokofunkcjonującym alkoholikiem dla którego czteropak harnasia to była podstawa udanego dnia. Kwestia w tym, że potrafił mimo to normalnie funkcjonować i pracować i nie był nigdy agresywny. Ostatniego roku jednak piwka coraz częściej zmieniają się w wódke podczas jakichś jego garażparty, ale nawet wtedy jak waracał #!$%@? to nie aż tak mocno. Tego co #!$%@? na emigracji to boję się najbardziej bo tam to jest wyjęty
@Rudyprzegrywv2: Się rozumie, poniekąd po to tu jesteśmy razem by się wygadać. Skoro Twój ojciec dba jeszcze o rodzinę pracując, to jednak ma ten bezpiecznik sprawny by nie pogrążyć się w wódce. Myślę, że za granicą jak by przesadzał to by się tam nie utrzymał. Tam wolą mieć spokojną głowę, niż się użerać z kimś kto ma problemy z alkoholem.
Mój ojciec nie ma tak, że pije codziennie, jednak miał takie