Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak po 2. Klasie rodzice dali mi 10 zł zebym sobie na targu kupil halówki do szkoły. To był ten etap gdzie przechodziło sie z wsuwanych kapci na wiązane ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ta żółta podeszwa miała super przyczepność do posadzki z klepki, czułem że na WFie jestem bogiem biegania.

No i zajebiscie pasowały do szerokich jeansów i bluzy z kapturem ( ͡ ͜ʖ ͡)

#nostalgia
Pobierz
źródło: comment_1639564630wIO2BzapxWfcMZGsf6Ektt.jpg
  • 14
@studentasp ja z drugiej strony nie najlepiej wspominam takie buty, w ciągu roku potrafiłem mieć i z 3 pary a może i więcej. W ogóle dziwne to były czasy, te pierwsze klasy podstawówki bo nawet droższe buty wytrzymywały max kilka miesięcy