Wpis z mikrobloga

#coolstory a może raczej #sadstory

Dzisiaj w #studbaza jak to zawsze w piątki mieliśmy jeden wykładzik. Wszyscy znudzeni, śmiechy hihy i tak dalej. Pani profesor prowadząca wykład oznajmiła, że zrobi 10 minutową przerwę, więc niektórzy na wymarzonego kiepa poszli, inni siedzieli w auli. W pewnym momencie przybiega Hubert, który oznajmia, że nasz ziomek zastawił komuś auto i żeby poszedł przestawić. Ten myślał, że ciśniemy z niego bekę lecz po chwili namysłu poszedł. Okazało się to prawdą i ten nasz kolega kroczył dzielnie przestawić swoją brykę. Zanim jednak wsiadł do auta okazało się, że debil któremu przeszkadzało auto tego naszego ziomka zachciało się spuścić koledze siarczysty #!$%@?, ni z tego ni z owego #!$%@?ł mu parę garści (grubas waży spokojnie ze 100kg przy czym nasz kolega tak z 70 i jest takim typowym Januszem który raczej nie lubi i nie potrafi się bić). My w tym czasie siedzieliśmy sobie spokojnie w auli. Po kilku minutach przychodzi ten nasz kolega i pakuje swoje zeszyty, my zdziwieni, że co jest do #!$%@?, patrzymy na niego a ten siny, że ja #!$%@?. Spakował się i pojechał do domu. Stwierdziliśmy, że szkoda że nie widzieliśmy całej sytuacji bo z tego wieprza zrobilibyśmy #!$%@? mielone.

Dzwonie do niego jakiś czas temu i stwierdził, że zgłosi to na psy. Poszedł na komisariat, gdzie przemiły pan pies stwierdził, że trzeba zrobić w szpitalu obdukcję. Kolega zrobił co kazał pan pies. Wraca na komisariat z papierkiem, dowiaduje się, że w owej sytuacji psy nie mogą nic zrobić, że jest to za mała szkoda, że gdyby dostał siarczysty #!$%@? ale taki do nieprzytomności to wtedy policja mogła by się tym zająć. Pan pies dodał jeszcze tylko, że może złożyć pozew cywilny do sądu i tą drogą rozwiązać tę sytuację.

No i moje drogie mirki ja się #!$%@? pytam... Czy w tym #!$%@? kraju idąc sobie ulicą mogę spuścić komukolwiek #!$%@? i nie być pociągniętym do odpowiedzialności? Czy naprawdę żyjemy w czasach, że policja martwi się tylko o swoje dupsko, bo przecież gdyby ktoś zaczepił pana psa to było by to naruszenie nietykalności pana funkcjonariusza.

Swoją drogą tamten wieprz chyba naprawdę dostanie dobry #!$%@? pomimo, że znamy go bo nie raz siedziało się u ziomka który dzielił z nim pokój w akademiku.

tl;dr

Kolega dostał #!$%@? za nic a policja to #!$%@?
  • 13
@konrad15254: a ma jakieś dowody że został pobity? Co się czepiasz policji - jak spadnę ze schodów i pójdę na komisariat i powiem że mnie pobiłeś i mi uwierzą to też będzie źle tylko że w drugą stronę.
@konrad15254: poruszyla mnie twoja historia więc skonsultowałem ze szwagrem z Policji - takie jest prawo. Twój kolega może wystąpić z oskarżeniem cywilnym, ale Policja nie ma podstaw prawnych do działania. Jakby byli mildi, to mogliby za niego wysłać do sądu,ale procedura nadal byłaby cywilna a nie karna.
@BocianAndrzej: ciekawe co ty byś zrobił gdyby przestawili ci dziób. Może nie ma 10 lat ale jeśli ktoś widzi że grubas rzuca się bez powodu to chyba można zareagować jakoś? Swoją drogą ten wieprz musi mieć niezły smalec zamiast mózgu..