Wpis z mikrobloga

@Nikita_Mazepin: mnie najbardziej w-----a jak piszą "zainteresowany/a". I co mam z tym zrobić k---a, skakać z radości? Dzwonić? Pisać? Płaszczyć się przed jaśniepanem bo jest zainteresowany?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
@Nikita_Mazepin: kto raz na olx coś próbował sprzedać ten się w cyrku nie śmieje, regularna sprzedaż internetowa musi być gorsza niż praca w psychiatryku, a na koniec myślisz że w wyborach twój głos i tych małp to 1:1
  • Odpowiedz
@Nikita_Mazepin: Ja nie powiem że nie robię tego bo robię ale jakoś tak normalnie, kulturalnie w stylu: "Dzień dobry, widzę że przedmiot już trochę wisi (albo podaję inny powód) dlatego zaproponuję X pln i odbiorę przedmiot kiedy panu/pani pasuje." i nie to że robię to dla zasady bo jak mi cena pasuje to biorę ale i tak się zdarza że sprzedający się rozmyśli, że nie ma czasu albo że komuś
  • Odpowiedz
takim to się odpisuje, że się sprzedało za 20% więcej niż w ogłoszeniu


@ReeceWithouterpoon: właśnie że dokładnie odwrotnie- piszesz że poszło za psie pieniądze(mniej niż nosacz oferował).
trzask pękającej d--y słyszysz wtedy nawet przez skype, którego nie masz.
  • Odpowiedz
@Nikita_Mazepin: Na Allegro to samo… jednak najbardziej gnije jak wystawiam
Coś za powiedzmy 2k a ktos pisze: proponuje 500 i puszczam przelew od ręki… piszesz ze nie, to się gotuje ze to w jego mniemaniu nie jest tyle warte xD jakby mniemanie tej osoby mnie najwiecej obchodziło
  • Odpowiedz
@Nikita_Mazepin: sprzedający na allegro się nie śmieją z takich wiadomości, bo muszą na nie odpisywać, jeśli chcą utrzymać super sprzedawcę xD. czasem trafiają się kwiatki, że ręce opadają
  • Odpowiedz