Wpis z mikrobloga

No cóż. Pomarańcza w szoku! A Pomarańczę nie łatwo zszokować, oj nie łatwo.
Maszyna losująca była w tym roku nowszej generacji i moim Mikołajem, był mój klon, no dobra pół-klon, ale jeśli pół listu jest wymienianiem naszych wspólnych cech, łącznie z posiadaniem tego samego imienia, no to... Ale niebieskich chyba mamy innych, co? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dostałam prawdziwą dziewczyńską, pachnącą świętami pakę, pięknie zapakowaną, a w środku ogrom emocji i wpakowane serducho. Zacznę od tego, że paczka była gigantyczna i ledwo ją donieśliśmy z mężowinem do domu, gdybym była sama, to autentycznie siedziałabym pod paczkomatem i musiałabym podjeść trochę zawartości, żeby udźwignąć.
Było wszystko co lubię i malowanie po numerach i lokalne winko, książka, na którą ostrzyłam ząbki, serio, breloczek z Kylo Renem i kule do kąpieli, co bym miała przyjemniejszy relaksik. Koleżanka upiekła też pierniczki. Wiecie, że dotąd nikt nie upiekł mi pierniczków? Niektóre są mirkowe i to właśnie te mirkowe najbardziej w podróży oberwały, ale to nic i tak cieszą oko! Jest też rękodzieło, są zawieszki na choinkę, są podkładki, jest własnoręcznie wykonana kartka świąteczna... Mega... Są też pomarańczowe słodycze. Czy wy myślicie, że jestem kanibalem i jem pomarańcze?

No troszkę tak. ()

A prawdziwym hitem jest świąteczny... Colombo! Popłakałam się wyjmując dziada, no i już wiem, że będzie on stałym elementem ekspozycji w mieszkaniu.

Proszę teraz przestać czytać, bo będzie wyznanie. Kocham tą Mirabelkę! @faramka ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:

A teraz znowu można czytać, można plusować, reszta w komentarzach.

#wykopaka #pokapake #chwalesie
Wredna_pomarancza - No cóż. Pomarańcza w szoku! A Pomarańczę nie łatwo zszokować, oj ...

źródło: comment_16391639887lstyIH5jfvqKkqtHzKUhj.jpg

Pobierz
  • 14