Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mamy trójkę dzieci i dobrze by nam się układało ale... już nie wytrzymuję tego, że żona nie nadaje się do jeżdżenia samochodem.

Nie może odebrać dzieci ze szkoły ani ich podrzucić. Robić większych zakupów. Nie może załatwiać prostych spraw, bo wszystko na mojej głowie. Odebrać paczkę ja muszę. Nie opłaca się by jechała długo autobusami, gdy ja mogę szybko ją podrzucić. Obydwoje pracujemy, a ja prawie co wieczór wracam do domu by przejąć drugi etat zajmowania się rodzinnymi zadaniami, które wymagają samochodu. Nawet nie chodzi o to, że ona nic nie robi. Problem w tym, że ja nie mogę nic nie robić, bo zawsze jestem potrzebny do pomocy.

Dziecku trzeba kupić buty, więc jedziemy do galerii. Gdyby żona jeździła pojechałaby sama z dzieckiem, a ja miałbym fajrant. Ale niestety. Jedziemy razem i albo razem łazimy godzinami po sklepach, albo ja "tylko" ich podwiozę i przywiozę. Mogą jechać sami autobusem 40min w jedną stroną i marznąć z mojej winy na przystanku, ale z mojej strony byłoby to chamskie, bo przecież to "tylko" 15-20min jak ich zawiozę. Nie muszę z nimi chodzić, tylko podrzucić i potem "tylko odebrać". Gdzie wychodzi na to, że dla mnie to ponad godzina roboty, bo 15min ich zawiozę, wrócę to 30min, a potem 45min ich odebrać i 60min z nimi wrócić. Samej jazdy, a jeszcze doliczyć trzeba szykowanie się do wyjścia plus zmarnowany czas, gdy ma się już świadomość, że cokolwiek robię powinienem kończyć i nic nowego nie zaczynać, bo "zaraz już muszę się zbierać". Gdy miałem bardzo napięty zawodowo czas i na prawdę nie mogłem, wtedy rozumieli i jakoś dawali radę. Na zamawiane żarcie wydawaliśmy fortunę, gdy ja nie mogłem jeździć na zakupy, a dla niej dźwiganie ciężkich siatek jest problemem. Na mniejsze zakupy sami musieli jeździć. Ale gdy ja "nic nie robię" wtedy jest problem, bo gdy ja mogę ich podwieźć, ale chamsko wolę zamiast tego grać w gierki na kompie każąc im męczyć się na mrozie to jest skandal i afera. Do lekarza dziecko jest na 19:00, więc "wystarczy" wyjechać 20min przed czasem samochodem ciepłym z garażu by dojechać punktualnie. Planując ich autobusową męczarnię trzeba liczyć spacer w mrozie na przystanek, długą jazdę niewygodną i przyjazd autobusu na miejsce przed czasem, więc taka opcja nie wchodzi w grę i jako mąż i ojciec odpowiedzialny za wizytę dziecka u lekarza nie mogę ich tak bardzo zawieść. A ja tak już nie daję rady.

A mając rodzinę pochłaniacze czasu i pieniędzy mnożą się w nieskończoność. Zawsze coś. Ciągle coś potrzebne. Codziennie nowy problem, codziennie nowa potrzeba. Obawiam się, że niedługo mi odbije i mimo młodego wieku dopadnie mnie kryzys wieku średniego. Czasami na prawdę marzę by wszystko rzucić i wyjechać gdzieś daleko. Dobija mnie te życie. Ciągłe presje od wszystkich wokół. Co jest najbardziej jednak bolesne to nie jakikolwiek wysiłek, bo mógłbym harować godzinami do utraty tchu. Co robi ze mnie wrak człowieka są utrudnione możliwości robienia CZEGOKOLWIEK INNEGO. Rodzina robi ze mnie wrak, bo chciałbym mieć chwilę dla siebie, a po całym ciężkim dniu i zjedzeniu kolacji siadam na fotel, patrzę na zegarek i jest 21:30. Boli mnie, że chciałbym porobić głupoty, pograć w tą durną gierkę by przejść ją do końca. Posiedzieć przy książce dłuższą chwilę. Spędzić czas na przeglądaniu durnych memów. Czasami tak robię, ale potrzebuję tego codziennie, a nie raz na jakiś czas. Kończąc pisać te #gorzkiezale jest 20:47, bo wcześniej nie byłoby kiedy napisać tak długiego tekstu.

Kiedyś będąc guwniakiem, gdy słyszałem o facetach, którzy porzucali rodziny dla młodszej kochanki myślałem zawsze, że z nich świnie samolubne, że tak krzywdzą rodziny i jakimiś złymi psychopatami muszą być. Dzisiaj sam czuję pokusę by rzucić wszystko w cholerę i wyjechać na drugi koniec świata. Myślę, że już lepiej, gdy faceta pogrążonego w kryzysie dopadnie tego typu durne szaleństwo niż żeby miał samobója strzelać.

#gorzkiezale #rodzina #zwiazki #malzenstwo #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #rozowepaski #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61b10ca8f6a171000ab1d2a8
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 27
  • Odpowiedz
LuksusowaOrka: żona nie ma prawka? z moją było jakiś czas podobnie (z tym że nie mamy dzieci więc do przełknięcia) ale tak jej suszyłem głowę o to prawko że w końcu się zapisała i zdała a teraz nie chce mi oddać samochodu, sama wszędzie jeździ. Może spróbuj ją jakoś zmotywować np zacznij pić po pracy żeby mieć pretekst ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: dlaczego żona się nie nadaje do jeżdżenia autem? O co chodzi?
Macie trójkę dzieci i to jest wyzwanie, większość ludzi bierze pod uwagę różne przyszłe wyzwania i poprzestaje na dwójce.
Jeżeli jest problem to należy minimalizować aktywności wieczorem i jeździć tylko gdy pilna jest potrzeba. Zakupy raz na tydzień, skumulować wszystko. Znaleźć pracę by w soboty i niedziele nie pracować.
Przestać sobie nabijać do głowy sztuczne problemy o tym,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

żona nie nadaje się do jeżdżenia samochodem.


Co to dokładnie znaczy?

Jeśli nie ma faktycznie możliwości posadzenia jej za kółkiem, to niech jeździ taksówkami a nie autobusami albo zatrudnij jej kierowcę na 3-4 godziny dziennie. Nie wiem gdzie mieszkacie ale jesli w mieście to sprawy, które nie wymagają przewożenia osoby trzeciej lub większych ładunków, równie sprawnie można załatwić rowerem ( mam 3 samochody a i tak często latam na
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: kolego zrób dla siebie jedno jedną rzecz idź na kilka spotkań do psychoterapeuty. Pomoże ci odnaleźć co jest prawdziwym problemem skąd to się bierze i poszukać rozwiązania. Naprawdę warto. A na dzisiaj po prostu ustal na sztywno jakiś jeden albo dwa terminy które masz tylko dla siebie i pilnuj tego bez względu na wszystko, uprzedź wszystkich i nie daj się szantażować emocjonalnie. Masz prawo a nawet obowiązek dbać o
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
nie wiem, jaki macie podział obowiązków względem dzieciaków, ale może umówcie się np. tak, że owszem po drodze do pracy zawozisz/odbierasz dzieciaki do szkoły/przedszkola, ale jak są inne wyjazdy to wyłącznie w sobotę do południa (zakupy, apteki, buty itp.), jeśli upiera się, że te buty trzeba kupić dziś a nie w sobotę, to jazda na autobus.

i przede wszystkim NIECH ZROBI W KOŃCU PRAWKO - będzie wygodniej i taniej
  • Odpowiedz
knur:
Dlatego żyjemy 20 lat krócej niż one,
"Nie umiem", "nie wiem", "nie potrafię", "nie znam się na tym", "nie mam tyle siły" - a ty #!$%@?, bo przecież facet to musi...
Potem jeszcze będą pisały, że piekło kobiet i kultura gwałtu.

Swoją drogą jaką trzeba być melepetą żeby nie ogarniać prowadzenia pojazdu? Ja się z taką laską kiedyś spotykałem, miała prawo jazdy, ale strach było z nią na prostej drodze jechać, rozglądała się wszędzie tylko nie w kierunku jazdy, biegi jak zmieniała to najpierw patrzyła gdzie ma sprzęgło (nie patrząc na drogę oczywiście) potem na "ściągawkę" na drążku zmiany biegów, często to już było za późno żeby wrzucić wyższy bieg bo samochód wytracił prędkość. Na miejsce postojowe za to wjeżdżała na pełnej k.. hamując w ostatnim momencie. No ja miałem całe plecy spocone jak ona prowadziła. Chodziliśmy na plac poćwiczyć poza ruchem drogowym, nic. Nie wiem jak to prawko dostała, a raczej za
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania wyczytałam, że żona też pracuje, pytanie czy również kończy obowiązki tak późno, czy może odpoczywa podczas gdy wozisz familię po lekarzach, sklepach itd? No kurde, ja rozumiem zmęczenie, ale trójka dzieci to nie byle co, trzeba to jakoś ogarnąć i nie ma, że boli.
Bo ja z tego posta rozumiem, że przeciez miewasz czas dla siebie, ale nie każdego dnia, a chciałbyś codziennie.
Co wtedy z obowiązkami, na kogo spadną?
  • Odpowiedz
kto najwięcej #!$%@? pracuje. Ty.


@TheOneWhoKnocks: Tylko, że z tekstu nic takiego nie wynika. Nie jest napisane, że w momencie kiedy on wozi dzieci to żona sobie odpoczywa. Natomiast jest napisane, że robią wszystko razem. On ich tylko wozi, to żona ogarnia zakupy i dzieciaki. Obydwoje pracują i wygląda na to, że on chce wszystkie obowiązki zrzucić na żonę, bo nie ma czasu dla siebie. Bo przecież gdyby żona miała prawo jazdy to by mogła wszystko sama ogarnąć, zrobić zakupy, jechać po dzieci, odebrać paczkę.

Otwarcie piwka po pracy to nie jest rozwiązanie
  • Odpowiedz
@TheOneWhoKnocks: To nie jest szukanie dziury w całym. Codziennie będzie sobie tak piwko otwierał? Jak nie pogada z żoną to problem się sam nie rozwiąże. Czy może uważasz, że żona ma się sama domyślić, że on potrzebuje czasu dla siebie ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
Inaczej, po wypowiedzi OPa, stwierdzam że do niej nic nie dociera.


@TheOneWhoKnocks: To już twoja nadinterpretacja. Co ma do niej dotrzeć, skoro on z nią o tym nie rozmawia. A przynajmniej z tekstu nic takiego nie wynika.

Rozmowy nie trzeba 'prowokować'. Wystarczy podejść do partnera i powiedzieć "słuchaj jestem przemęczony, musimy przeorganizować nasz dzień, bo nie wyrabiam już psychicznie i potrzebuje trochę czasu dla siebie i odpoczynku".
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Prawojazdy na obecne czasy to żaden luksus ... to konieczność ... koszty? nie duże w porównaniu do tego ile zaoszczędzisz (tak zaoszczędzisz) prosty przykład na czym – a np. na jedzeniu bo zakupy będzie można robić na bieżąco (choć nie wiem jak można nie móc iść do sklepu kupić ziemniaków, mięska, surówki i zrobić obiad – aż tak daleko masz do sklepu??) nie będziesz tyle wydawać na jedzenie z
  • Odpowiedz