Wpis z mikrobloga

@JanParowka: moja znajoma niezastapiona w kazdej firmie, w ktorej pracowala. Po jej odejsciu/zwolnieniu kazda firma miala upasc. Taka niezastapiona, ze kozystajac z pandemii firma, w ktorej byla filarem, nie przedluzyla jej umowy. Ok, nie tylko jej nie przedluzyli, ale reszte zatrudnili jaksytuacja wrocila do normy, o niej pewnie zapomnieli :)
  • Odpowiedz
@JanParowka: @augusto-mises: o wiele łatwiej jest w życiu, gdy sobie uświadomimy, że nie ma ludzi niezastąpionych. Lepiej, gorzej, ale firma zawsze sobie poradzi. Doszedlem do tego jakies dwa lata temu i teraz o wiele lepiej mi sie pracuje, polecam ten stan ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@JanParowka: ja mam kluczowe znaczenie! Bez mojej pracy na bank by firma upadła i szef by też zbankrutował. Dlatego jako najlepszy pracownik w mojej firmie nie chodzę na L4, pracuję czasami w święta i odbieram od klientów w niedziele. Szef na pewno to docenia.

  • Odpowiedz
Ehh widze ze duzo sie smieszkow nazbieralo pod postem. Ale prawda jest taka, ze najszybciej zmiany zachodza, jesli ludzie zaczynaja sie zwalniac, a jak trzeba jeszcze nowego wyszkolic w co najmniej miesiac, dwa to w ogole nagle znajduje sie hajs na podwyzke, nadgodziny staja sie sporadyczne, a te soboty to w sumie hehe nie trzeba przychodzic

Takze nie sluchac malkotentow, tylko walczyc o swoje i ewentualnie sie zwalniac.
  • Odpowiedz