Wpis z mikrobloga

#historia #norymberga

Dzień poświęcony Austrii i sprawie obozów koncentracyjnych.

Niemcy rozpoczęli wojnę w 1936 roku- 8 dzień procesu w Norymberdze

Czwartkowy dzień był poświęcony przede wszystkim sprawie przyłączenia Austrii przez Niemcy w marcu 1938 roku oraz niemieckim planom wojennym. Ponadto przystąpiono do działu oskarżenia zatytułowanego "zbrodnie wobec ludzkości".

Przedstawiciel amerykańskiego oskarżenia, Alderman, w toku przemówienia dotyczącego aneksji Austrii przytoczył rozmowę telefoniczną pomiędzy Goeringiem i Ribbentropem, która została przeprowadzona w roku 1938, parę dni po wkroczeniu Niemców do Austrii. Goering był wówczas w Wiedniu, a Ribbentrop zaś w Londynie jako ambasador niemiecki. Goering oświadczył w tej rozmowie, że należy zaprosić poważne osobistości Wielkiej Brytanii i Francji, aby przybyły do Austrii i naocznie przekonały się o tym, co tam się dzieje. Goering dodał przy tym ironicznie: "Największe oszustwo kiedykolwiek dokonane stało się tutaj, w Austrii".

Prokurator Alderman oświadczył: "Niemcy rozpoczęły wojnę praktycznie już w 1936 roku z chwilą zawarcia paktu z Włochami. W roku 1937 przygotowany był już ścisły program działań wojennych nie tylko przeciw Austrii i Czechosłowacji, ale w razie potrzeby również przeciw Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii, Polsce i Litwie. Plan przewidywał szybką i niezapowiadaną mobilizację tak, aby zaskoczyć każdy kraj, który mógłby stawić opór".

Następnie prokurator odczytał wyjątki z dziennika Jodla, byłego szefa sztabu armii niemieckiej. Jodl pisał, że na tajnej naradzie w Berchtesgaden, zwołanej przez Hitlera na parę tygodni przed konferencją w Monachium, generał Wietersheim powiedział do Hitlera: "Nie będziemy mogli wygrać wojny, jeśli opór na zachodzie zatrzyma nas na dłużej niż trzy tygodnie". Jodl napisał do tych słów następujący komentarz: "Sztab generalny był wciąż pod wpływem starej strategii. Nie wierzył w geniusz Hitlera".


Na zarządzenie trybunału wyświetlono filmy ilustrujące okrucieństwa popełnione w obozach koncentracyjnych. Przy ich wyświetlaniu asystowało ośmiu obrońców. Przed sądem przesunęły się makabryczne obrazy, które ukazywały śmierć i dziesiątki zmarłych , a także więźniów, których można przyrównać do chodzących szkieletów. Obrazy te wytrąciły z równowagi niemieckich adwokatów. Dr Seidl, obrońca Hansa Franka, przyznał: "Tych obrazów nie da się zatrzeć żadnym argumentem". Obrońca von Papena, zwracając się do dziennikarzy, powiedział: "Jesteśmy ludźmi i proszę nam wierzyć, że nie mieliśmy pojęcia o tych okropnościach". Po wznowieniu rozprawy obrońca Ribbentropa wysunął żądanie powołania szeregu świadków, prośba ta została jednak odrzucona.