Wpis z mikrobloga

@chigcht: Nigdzie nie ma o tym w internecie jakiejkolwiek informacji, po za książką autora, który może ściemniać oraz źródłem jest artykuł, którego nie jestem w stanie przeczytać, bo jest za paywallem. Potrzebne źródło.
  • Odpowiedz
@push3k-pro: https://ciekawostkihistoryczne.pl/2017/07/21/jak-imprezowal-jozef-stalin/

Na ironię zakrawa fakt, że to właśnie jedna z takich imprez kosztowała Stalina życie. W sobotę, 28 lutego 1953 roku grupa najbliższych współpracowników Stalina najpierw oglądała z nim film na Kremlu, potem impreza przeniosła się pod miasto, do Kuncewa. Siedzieli oczywiście do białego rana. Jak pisze Joshua Rubenstein w „Ostatnich dniach Stalina”, dyktator był wtedy „nieźle wstawiony i w znakomitym nastroju, odprowadził gości do drzwi, dobrotliwie dowcipkując”.

Ku
  • Odpowiedz
@push3k-pro: @chigcht: A mnie się to nie trzyma kupy. Gdyby chcieli zachować mit wielkiego wodza, to cała wierchuszka partyjna dzielnie walczyłaby o życie Stalina i taki byłby przekaz. Tak się jednak nie stało. Wierchuszka walczyła o swoje stołki i o tym jak najszybciej pozbyć się wodza, który szykował kolejną czystkę.

@push3k-pro: Twoje doniesienia na podstawie jednej książki moim zdaniem w tej chwili można traktować właśnie jako
  • Odpowiedz
A mnie się to nie trzyma kupy. Gdyby chcieli zachować mit wielkiego wodza, to cała wierchuszka partyjna dzielnie walczyłaby o życie Stalina


@mirekwirek: dość normalne jest w ustrojach totalitarnych, że wszyscy tylko czekają, aż wódż zdechnie zacierając ręce, a gdy do tego dojdzie jest rajd i walka o stołki, a jednocześnie wynoszenie "wielkiego wodza" na piedestał. Ze zdechłych najłatwiej robi sie propagande, jedboczesnie bez ryzyka. Truchło lenina jest przeciez do
  • Odpowiedz
@mazaken: Ja to rozumiem. I dlatego wersja znana do dziś bardziej mi pasuje to opisanej przez ciebie zasady niż jak wg autora wpisu czyli historia świetnej imprezy gdzie zachlali na śmierć.

A gdyby było inaczej, to ktoś majstrował w aktach zeznaniach tak, żeby jednak ukryć fakt nieudzielenia mu pomocy i niedopuszczenie lekarzy. I przetrwałaby historia "Wielki wódz miał wylew, ale wierchuszka do ostatnich chwil walczyła o jego życie". Z obecnych
  • Odpowiedz
A mnie się to nie trzyma kupy. Gdyby chcieli zachować mit wielkiego wodza, to cała wierchuszka partyjna dzielnie walczyłaby o życie Stalina i taki byłby przekaz. Tak się jednak nie stało.


@mirekwirek: Dawno słyszałem tą historię, więc niech mnie ktoś sprostuje, ale to miało jeszcze związek z samym Stalinem i jego podejściem do lekarzy, których szczerze nienawidził i do siebie nie dopuszczał (lekarzy, szczególnie żydowskich uznawał za spiskowców). Jego sługusy
  • Odpowiedz