Wpis z mikrobloga

@JaNieRututus to popatrz na moj post sprzed kilku godzin.

Zapytałem tylko czy jesteś szczęśliwy.

Prosta odpowiedź, tak lub nie.

A tam cała litania ze tak, ale nie chcę dzieci, nie i nie chcę dzieci itd
@Mac02: To podstawowa umiejętność, którą ty i dziwo też potrafisz.
Skoro tak bardzo nie lubisz antynatalistów i gardzisz nimi (bo to widać w twoich komentarzach i postach) to po co się tu udzielasz?? Zazdrościsz im wolnego czasu? To że nie muszą zajmować się gówniakiem, a ty musisz? O co Ci chodzi? Jeśli denerwuje cię ten temat to możesz dać go na czarnolisto, a nie spamić jakimiś gównianymi postami na których i
@Neko-chan51 ale jak widać ja tez mam czas skoro piszę, więc nie zazdroszczę owego wolnego czasu.

Od tego jest chyba to miejsce aby moc dyskutować??

Myślisz ze mnie rusza owe wyśmianie ludzi którzy nawet nie potrafią czytać ze zrozumieniem??
@Mac02: Od 19-tej masz czas jak pisałeś w tamtym poście.

Dyskutować, a nie obrażać.

Potrafią, ale ty jesteś już zaślepiony mlekożłopem i nic do ciebie nie trafia... Dlatego też jesteś wyśmiewany...

Tak jw nienawidzisz antynatalistów to daj na czarno.
@Neko-chan51 no czyli mam czas. Od 19 to gorzej?

A kogo ja obraziłem za poglądy???

Nie, nie potrafią, bo wmawiają mi cos czego nie napisałem.

Kolejny którego argumentu to mlekozlop itd.. niby gdzie ja tak jestem zaślepiony? Gdzie ja jakaś miłość do bąbelków wykazałem??
@Mac02: mnie tam bardziej smieszy budowanie swojej wartości na czymś co nie istnieje i jest całkowicie domniemane xd
Większość antynatali i tak nie ma z kim zajść w tą potencjalną ciążę bo nie mają partnerów seksualnych. Jeśli jakimś cudem uprawiają z kimś seks, to jeszcze nie znaczy wcale ze są zdolni do poczecia. W dobie niepłodności powodowanej wieloma czynnikami, przeświadczenie ze na pewno masz zdolność do prokreacji jest kompletnym błędem.
@Zerero: po pierwsze: zalać to może twój ojciec sąsiadkę, jak naleje za dużo wody do wanny.
Po drugie, nie postrzegam posiadania dziecka jako wielkiego ogólnoludzkiego sukcesu. Mogę jednak mówić zdecydowanie o sukcesie osobistym, tak samo jak każdy kto robi nic nie znaczące dla całości rzeczy (schudnie, kupi Ferrari lub przebiegnie maraton) i czuje z ich powodu jakieś spełnienie.

Koniecznie zrób przerwę, jeśli już o tym mówisz. Widocznie poznawanie odmiennego zdania nt
@ciemnienie: twoj 'osobisty sukces' napluje ci w twarz, jak zrozumie, jaką zbrodnie mu wyrządziłeś, tylko po to, żeby egoistycznie poczuć 'jakieś spełnienie' xD Chociaż może urodzi się niezdolny do samorefleksji, podobnie jak ojciec, wtedy przeżyje swoje życie jako niewolnik ginąc w chorobie czy ze starości - oto dar jaki mu oferowałeś wyrywając je z niebytu.
@Mac02: Ty nie odpowiedziałeś na wcześniejsze moje pytania, więc nie będę odpowiadać na twoje. Ale zastanów się czy nie lepiej ten czas wykorzystać na kochanie się z żoną albo na rozmowie, poczytanie książki, zobaczenie serialu czy pogranie w grę lub nawet zadzwonienie do znajomych, a nie robieniu jakichś gównowpisów na tagu i ludzi, których nie lubisz. Nie czujesz, że marnujesz energię i czas?
Pozdrawiam.