Wpis z mikrobloga

Moi rodzice jakiś czas temu zamontowali sobie duży halogen, który oświetla całe podwórze w nocy jak się go zaświeci. Co ja bym dał za taki halogen jak byłem mały, chyba wszystko bym dał. Za każdym razem jak jestem u rodziców i wychodzę wieczorem na dwor to myśle sobie o tym jak kiedyś, gdy byłem mały zawsze latem w wakacje przyjeżdżali do mnie kuzyni i całymi dniami siedzieliśmy na dworze, ale gdy robiło się ciemno trzeba było wracać do domu, bo nic nie było widać. Ehh gdyby był wtedy taki halogen, przecież to otwiera tyle możliwości. Przeciez to takie by były zabawy! Możnaby było kopać na bramkę (czyli na trzepak) przez pół nocy, albo bawić się w chowanego #!$%@? nawet teraz bym pobawił się w chowanego ale nie wypada, bo jestem za stary. No i nie ma z kim. Tylko sobie wyobrażam przez te chwile co jestem na dworze, z tym włączonym halogenem w nocy ze jestem znowu mały i mam wtedy tyyyle pomysłów co by tu można porobić nocą w taka ciemność jak jest jasno, no bo jest światło. I mam serio kupe pomysłów których już nigdy nie zrealizuje bo jestem za stary. A kiedyś mógłbym gdyby tylko był taki halogen. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#feels #przemysleniazdupy #przemyslenia
  • 5
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Daqnny: mam dokładnie to samo, przynajmniej tak mi się wydaje że to działa na podobnej zasadzie:
W głowie mam pomysł wraz z całym jego efektem, ale jak pomyślę kiedy miał by być zrealizowany to nagle uświadamiam sobie o rzeczach które realnie nie pozwolą go sfinalizować (ciężko to opisać xd)