Wpis z mikrobloga

Miałem kiedyś dwa magnesy, takie czarne, bawiłem się nimi na lekcji i katechetka mi zabrała i do dziś nie oddała. To było 20 lat temu. Zapytać świnie po latach gdzie moje magnesy?


@oslet: "no, w końcu. Już myślałam że nigdy nie zapytasz..."
  • Odpowiedz
@oslet: W podstawówce zakonnica zarekwirowała mi kilkanaście tazosów pokemon. Kiedy wyszła do sracza, z jej biurka zarekwirowałem worek tazosów i kart Dragon Ball z Chio Chipsów. Dobrze szmacie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 53
@oslet: pewnie teraz, w zaciszu swojego domu, bawiąc się magnesami wspomina sobie jednego przegrywa, któremu z łatwością je zabrała ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@oslet: U mnie kiedyś wychowawczyni zabrała jednemu długopis z laserem i powiedziała, że odda na koniec roku (a było to gdzieś w listopadzie).

Na koniec roku daje mu świadectwo, a on do niej, że jeszcze długopis miał dostać. Okazało się, że cały czas miała go w biurku.
  • Odpowiedz
  • 5
@oslet Tak właśnie niszczy się kariery. A mogłeś zostać sławnym fizykiem budującym akceleratory cząstek. Może nawet znalazłbyś dowód na to że bóg nie istnieje. Gdyby tylko nie ta baba z religii.
  • Odpowiedz
Mi kiedyś facetka w podstawówce zabrała Beyblade’y metalowe co iskry puszczały. Nie zobaczyłem ich do tej pory, a to było jakieś 15 lat temu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Edit 2 : w sumie sam nie wiem jak lepiej, osobiście czy dzwonić.


@oslet: oczywiście, że osobiście, najlepiej nagrywać jej głupią minę xD
  • Odpowiedz