Fobia społeczna wróciła... Znowu nie mogę normalnie funkcjonować, idę do sklepu czy do fastfuda i od razu stres mnie łapie, nie umiem nawiązać kontaktu wzrokowego nonstop przełykam ślinę, ręce mi się pocą, odezwać się mi jest ciężko... To chyba koniec, bezwład nic nie mogę zrobić nie potrafię już zapanować nad samym sobą :( do tego myśli mnie męczą ze samotny, biedny i brzydki jak noc listopadowa dobijają mnie od 3 tygodni do tego stopnia ze po robocie od razu idę spać, bo wiem że nic nie ma sensu, niczego nie zmienię a nawet nic nie mogę zrobić bo mnie psycha blokuję... Od zawsze były problemy ale teraz jest już do dupy. #przegryw #depresja #fobiaspoleczna
@Mac34: faaak, ja też tak miałem ale na siłę wychodziłem pojeździć autem czy latałem po browary, czy na rokse. Trochę to "niby" pomogło ale wróciło jak boomerang z tak silnym #!$%@? że z kolan nie mogę wstać. Dobija mnie myśl o samotności i o tym że każda panna patrzy na mnie jak na odpad mimo iż wladowalem w siebie już trochę kasy. Zero kolegów ZERO! tych z pracy nie ma co
@Smietnik112: dobrze że próbowałeś z tym walczyć, bo po długim czasie jak nic z tym nie robisz zamienia to się w osobowość unikającą i nawet jak stresujesz się tylko trochę to czegoś nie mozesz robić
@Smietnik112: U mnie rok temu to wróciło. Wszystko przez coronę i siedzenie w domu. Bóle brzucha i odruchy wymiotne ze stresu nawet jak do sklepu musiałem iść. Teraz jest lepiej, ale do stanu z przed corony jeszcze nie wróciłem (╯︵╰,)
Od zawsze były problemy ale teraz jest już do dupy.
#przegryw
#depresja
#fobiaspoleczna
Dobija mnie myśl o samotności i o tym że każda panna patrzy na mnie jak na odpad mimo iż wladowalem w siebie już trochę kasy. Zero kolegów ZERO! tych z pracy nie ma co