Wpis z mikrobloga

Jak to jest z tą utratą przeciwciał zdolnych do zwalczania chorób po przyjęciu preparatu?
Tracimy ją całkowicie po jakimś czasie i wtedy trzeba znowu się tym szprycować? Tak w autobusie słyszałem dzisiaj, rozmawiały dwie babinki i jedna do drugiej mówi, że testy sobie zrobiła na przeciwciała i jest gorzej jak przed szczepieniem
#koronawirus
  • 6
@Kotr: to jest śliski temat. Na każdą chorobę tracisz przeciwciała po szczepieniu z czasem. Założenie jest takie, że jak organizm raz je wyprodukował, to następnym razem jak wirus zaatakuje (lub prawdziwy wirus po symulowanym szczepionką) to organizm jest gotowy i może szybko doprodukować. Tak jest z pozostałymi szczepionkami.

Ale tutaj sobie ubzdurali, że to za mało i że mają być nie tylko kluczyki w stacyjce, ale silnik musi chodzić przez cały
@haxx: Aha, dzięki za odpowiedź,
a jak się np. zaszczepię jedną dawką, to potem co się może stać jak nie będę brał tych boosterów? Organizm będzie zdolny sobie przypomnieć z czym ma do czynienia jak preparat przestanie działać? No bo skoro kluczyk w stacyjce jest? Czy jednak będę musiał co chwile to sobie wstrzykiwać?
Chodziło mi raczej czy jak się tym zaszczepię, to czy np. taki wirus grypy czy innego paskudztwa
@Kotr: Uzupełnie haxxa.

W momencie, gdy do organizmu dostaje (a nawet, gdy próbuje się dostać)) się jakiś patogen organizm rozpoczyna obronę. Działa to na wielu płaszczyznach. Przeciwciała nieswoiste to jedna z wielu płaszczyzn. W trakcie, obrony organizm uczy się danego patogenu (tworzy sobie niejako przepis na walkę) i rozpoczyna produkcję przeciwciał swoistych dostosowanych do konkretnego zagrożenia.

Gdy zagrożenie zostaje usunięte dalsza produkcja przeciwciał jest zbędna - podstawowa zasada ewolucji - co