Wpis z mikrobloga

  • 0
"To & owo" pod koniec lat'90 i na początku 2000 miało taką przewagę nad innymi gazetami , ze bylo miesiecznikiem więc program był już podawany miesiąc do przodu
@JamaloV8: pamiętam, że ta gazetka zawsze była w piątki, zawsze czytałem od początku do końca wszystkie opisy filmów i jak ktoś wspomniał wcześniej nawet na kanałach, do których nie miałem dostępu.
W ogóle czasy kiedy człowiek nie był tak wystawiony na bodźce jak teraz były znacznie lepsze. Na film niecierpliwie czekało się tydzień, a teraz nawet na kiblu podczas srania można obejrzeć 9000 różnych rzeczy. Mam duży dysonans do tego. (
@DonTom: W większości telewizorów teraz są programy wbudowane. Co prawda nie zawsze to działa, w zależności od dostawcy, ale dla większości kanałów - tak.

No i wciąż są w sklepach różne programy, moi rodzice wciąż kupują.
Przez 10 lat w moim domu była bieda (1990-2000) i rodziców nie było stać na kablówkę. Tylko 6 kanałów z naziemnej. Czytałem program TV i fantazjowałem, że mamy te wszystkie programy wraz z Cartoon Network. Czasami całymi godzinami próbowałem manipulować anteną naziemną w nadziei, że złapię jakiś zabłąkany dodatkowy kanał. Raz nawet mi się udało i pośród "śniegu" zobaczyłem jakiś "Tele 5" albo "Tele 3" (nie ten polski Tele5, w latach 90
ja zawsze z dzieciaka w biedrze z mamą jak już przy kasie byliśmy
to brałem szybko gazetkę zobaczyć co w piątek będą puszczać o 20 na różnych kanałach.
szybko by wiedzieć i nie kupować gazetki xD