Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 112
Covidowy absurd, który dotknął moich rodziców. U mojej matki w pracy jej koleżanka która jest zaszczepiona chodziła do pracy mimo tego, że jej gówniak miał pozytyw, jej nic nie było do czasu. Przyznała się, że gdy miała pierwsze objawy była w pracy jeszcze 2 dni. Przez ten czas zaraziła m.in. moją matkę, która też jest zaszczepiona. Moja matka dzwoniąc do lekarza (na teleporade czekała 2dni xD) dowiedziała się, że nie wyśle ją na test bo jest zaszczepiona, pewnie przeziębienie i proszę leżeć w domu. Rodzice wkurzeni całą sytuacją sami się zapisali na test przez stronę internetową i oboje pozytywny. Gdyby nie to że sami sobie zrobili kwarantannę i poszli na test to pewnie dalej by zarażali kolejne osoby. Jak się jeszcze dowiedziałem to jej koleżanka prawdopodobnie zaraziła swoich rodziców i jej ojciec leży w szpitalu pomimo 3 dawek.
Morał z tego jest taki że zaszczepieni sobie chodzą swobodnie i zarażają wszystkich jak leci. Skoro ktoś z domowników jest chory to też powinni siedzieć na dupie, tak jak osoby niezaszczepione.
#koronawirus #szczepienia #zdrowie
  • 13
@WUJICO trochę smutne, że niektórzy musieli odczuć tak boleśnie i na własnej skórze jak bezmyślny jest system i całe to segregowanie ludzi.

Wystarczyło analizować to co się działo przez niemal rok od wybuchu pandemii, aż do ogłoszenia powstania szczepionki (na którą mieliśmy tak dłuuugo czekać, a tu cyk i jest w niecały rok, żeby hajs się zgadzał).

Wystarczy do siebie dodać wszystkie te absurdy plus fakt, że mieszkamy w kraju z dykty,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@oficjalniemartwa: rodzicom chyba już nic nie jest, ale dziękuję <3
@F_M_K: jej koleżanka przekonała się na własnej skórze. Moi rodzice zrobili sobie samoizolacje od momentu pierwszych objawów, ale tu jednak trzeba trochę pomyśleć niż wierzyć we wszystko co mówią mądre głowy
@WUJICO: No dobra, ale w ogóle chodzenie z objawami do pracy kiedy miało się kontakt z zarażonym to jest po prostu głupota. Babce zabrakło zdrowego rozsądku.

Wydaje mi się, że rada medyczna wskazywała, że w takim przypadku jest luka w przepisach - że jednak osoby zaszczepione kiedy mają chorego domownika powinny być objęte kwarantanną.
jak jej nic nie dolegało to po co miała siedzieć w domu.


@Gon70 A gdyby tak tylko przeczytać cały wpis ()

Przyznała się, że gdy miała pierwsze objawy była w pracy jeszcze 2 dni.
No dobra, ale w ogóle chodzenie z objawami do pracy kiedy miało się kontakt z zarażonym to jest po prostu głupota. Babce zabrakło zdrowego rozsądku.


@CudMalina: przecież woda święcona pfizera powoduje że już nie musisz na nic uważać bo jesteś nieśmiertelna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Morał z tego jest taki że zaszczepieni sobie chodzą swobodnie i zarażają wszystkich jak leci.


@WUJICO: moral jest z tego taki ze izoluj sie ile mozesz bo wszyscy to maja pomimo zaszczepienia a higieny i tak nikt nie stosuje.