Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Rozmawiam z kilkoma devami/znajomymi i o ile czesc z nich, to zapalency/pasjonaci, siedza nieco dluzej w jednej pracy, ale rzadko wspominaja o $$(chcoiaz nie zarabiaja jakichs drobnych), o tyle 2 pozostałych zmienia prace co 8-10 mies, zaliczajac 6+ firmę. W toku rozmowy z tymi ktorzy zmienaja prace, czesto pada głownie argument, ze w obecnej robią taski, ktore nijak maja sie do ich wypłaty(czesto prosza o podwyzke w randomowych momentach), w sensie taski za ktore powinni dostawac wiecej, jednoczesnie mam wrazenie, ze te taski ich przerazaja/nie potrafia ich ugryzc - o czym sami wspominaja. O dziwo czesto mowią takze o wypaleniu w obecnej pracy i w ogole sie zrobilo slabo w ich firmach. Wszyscy są przed 30lvl. I teraz tak sobie to rozkminiam, czy to nie jest taka droga do nikąd, takie zmienianie, gdy pojawi sie przeszkoda, a nastepnie dorabianie do tego filzofii o $$/wypaleniu. Kumam ze ta branze, daj mozliwosci zmiany/ lepszych zarobkow w krotkim czasie, o czym sam sie przekonałem, ale sluchajac obu stron, mam wrazenie, ze Ci ktorzy tak szybka zmienają/gonią za hajsem, po porstu sie wypalają i szukają do tego wymówki. Ciezko mi o tym im poweidziec, bo w sumie mogą to dziwnie odebrac. Spotkaliscie sie z podobnymi sytuacjami?

#programista15k #programowanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #619e309e1e9981000a5827b2
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: Mi to przypomina trochę domownik vs gość. Osoba która jest ten 2-3 rok w jednej firmie staje się domownikiem, natomiast Ci co są do 6-12 miesięcy to są goście. Goście mają mniej obowiązków, mniej na głowie, taryfę ulgową a domownicy zajmują się wszystkim i ciągną ten cały majdan. Każdy chyba wie że łatwiej być gościem niż domownikiem. Domy przez które przewala się masa takich tymczasowych lokatorów nie zachęcają do tego
@AnonimoweMirkoWyznania: zazwyczaj to wygląda tak:
- przychodzisz do firmy, na początku wszystko jest wow i super
- grzecznie dowozisz taski, sporo się uczysz
- po 6mc+ jest ocykany, wpada rutyna, taski robisz od ręki, masz czas na #!$%@? się
- robisz się leniwy, znasz projekt na wylot, często implementujesz na skróty, tutaj jakiś workaround, tutaj się zahardcoduje, pyk pyk i fajrant
- po roku dług techniczny rośnie, backlog pęcznieje, szambo niedługo
TerminowaMarzycielka: W przypadku każdego człowieka jest przecież inaczej.
Mnóstwo jest ludzi, którym się nie chce uczyć, a chcą mieć po prostu wygodną robotę - im ktoś starszy tym bardziej szuka stabilizacji.
Są tacy którzy chcą się uczyć ale napotykają ścianę w postaci złego zarządzania, kiepskiego produktu, wybrali złą technologią itp. Januszexy niestety nie pomagają, a jest nadal mnóstwo firm w których nie rozumie się, że dobre traktowanie i zarządzanie projektem motywuje