Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej.

Mam trochę pytań do osób, które rozstały się z partnerami po wielu latach. U mnie to było 8 lat, mam 26 lvl - minęło pół roku od rozstania (nie wchodząc w szczegóły, od 2 lat częste nieporozumienia, skończyło się skokiem na inną gałąź...)
Po jakim czasie funkcjonowaliście w miarę "normalnie"?
W mieście, w którym mieszkam nie mam za bardzo znajomych, nie licząc z pracy ale tam średnia wieku to okolice 40, więc każdy dom,praca,dzieci itp
Tym bardziej, że w pracy sami faceci.
Zawsze skupiałem się na związku i rodzinie, która jest oddalona prawie 150km ale w ostatnim czasie staram się być dość często w odwiedziny. Mam też tam 2 czy 3 znajomych.
Jedyny przyjaciel wyjechał aktualnie za granicę i czuje się cholernie samotny przez ostatnie miesiące. Rodzina i kuzyni w podobnym wieku starają się zawsze spotkać jak przyjadę ale tam każdy już prawie dzieci więc wiadomo jak to wygląda.
Ciężko mi jest się przyzwyczaić do sytuacji mieszkaniowej bo musiałem wynająć pokój - współlokatorzy spoko, chociaż kontakt to głównie kilka zdań co kilka dni i tyle. Ze 2x zdarzyło się jakieś piwo. W "dorosłym" życiu od razu mieszkałem z ex i jest to dla mnie nowa sytuacja.

Myślę o wynajęciu kawalerki po nowym roku ale boję się, że tylko pogłębi moją samotność. Chodzę kilka razy w tygodniu na spacery kilkugodzinne, często nawet po pracy. Czas zleci, dużo przemyśleń, trochę się kalorii spali ;) Chcę wrócić do hobby, które dawało mi mega frajdę ale nie mogę się zebrać od 2 miesięcy - jakaś #!$%@? masakra.
Chyba dlatego, że poznam tam nowych ludzi a nie wiem czym się stresuje..przecież to mi tylko pomoże, ale zawsze byłem dość zamkniętym, cichym typkiem. Chyba, że wśród "swoich" i po kilku głębszych to zawsze budził się we mnie wodzirej ;)

Ostatnie miesiące to praca i siedzenie przy PC. Nie mogę się do niczego zmotywować. Wolne dni spędzam w łóżko z serialem albo leże i myślę.
Myślałem nawet aby w końcu iść na magisterkę zaocznie to zabije mi to czas i poznam nowych ludzi..
Miałem robić jedno szkolenie a nie mam siły się zabrać na naukę..
Żałosne ale nawet czasami pojawiają się myśli, że to wszystko już bez sensu...a to tylko dziewczyna, która przez część okresu dorastania i cały dorosłości była dla mnie wszystkim. Chcę walczyć, chcę się zmienić, chce się stać lepszym sobą..

Kolejne pytanie, to po jakim czasie wróciliście do randkowania? Ciężko mi sobie to wyobrazić, chociaż założyłem badoo/tinder - są jakieś pary ale nie potrafię napisać. Mam jakaś blokadę, ciągle nie dochodzi do mnie, że nie jestem w związku i nie mogę się za to zabrać.
Brakuje mi długoterminowego związku tj. gdy już się dobrze znacie, czujecie swobodnie w swoim towarzystwie, mieliście nie jedną trudną sytuację itp
Nie mogę wyobrazić sobie budowania takiej relacji z kimś nowym..
Często śni mi się ex i wraca do mnie w myślach, nawet jak wiem, że jest teraz z kimś innym.

Zaczynam też powoli planować wakacje przyszłoroczne i już nawet szukałem jakiś wyjazdów dla singli ale patrzyłem, że przeważnie większość osób to 30-40+.
Nie mówię, że chcę ta poznać kobietę swojego życia ale po prostu jakoś raźniej z rówieśnikiem bliższym mi wiekiem.
Ale chyba wybiorę się sam i zobaczymy...

Myślałem też o #psychiatra, abym chociaż miał silę i ochotę stanąć na nogi bo narazie to tylko planuje, na spacerze wielkie plany a wracam do mieszkania i dół...

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #zdrada #rozstanie #depresja - mam nadzieję, że za ten tag nikt się nie obrazi.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #619d3c4b1e9981000a581de0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 13
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
Jestem w bardzo zbliżonej sytuacji, ten sam wiek, było 7 lat związku i w sumie z opisu to chyba podobny charakter. Jedynie co Ci mogę poradzić, co mi pomaga to właśnie znalezienie konkretnego zajęcia (w moim przypadku nauka języka i studia podyplomowe), żeby nie siedzieć i nic nie robić. Im dłużej leżysz/spacerujesz samemu tylko z własnymi myślami tym potem jest tylko gorzej :)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: u mnie minelo juz kilka lat od rozstana. Z kazdym dniem jest gorzej. Nie potrafie spojrzec z zainteresowaniem na zadna inna kobiete, jakby nie istnialy dla mnie. Cos sie zblokowalo, jakbym zatracul mozliwosc ponowneho pokochania (nadal kocham ex) i tak jak mowisz, czeste mysli o niej, powrot w snach.
Leki pomagaja, ale zmieniaja osobowosc, nie czujesz sie soba, mi to poczatkowo, jak jesxczeb mialem nadzieje, na wyjscie na prosto
  • Odpowiedz
Ciężko mi jest się przyzwyczaić do sytuacji mieszkaniowej bo musiałem wynająć pokój - współlokatorzy spoko, chociaż kontakt to głównie kilka zdań co kilka dni i tyle. Ze 2x zdarzyło się jakieś piwo. W "dorosłym" życiu od razu mieszkałem z ex i jest to dla mnie nowa sytuacja.


@AnonimoweMirkoWyznania:
Zmieniaj chate. Jesli mieszkasz w duzym miescie, zawsze ktos szuka kogos na pokoj. Zmieniaj chaty nawet co 2 miesiace (zminimalizuj na jakis
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania skup się na sobie. Nigdy nie goń za kobietami, niech one gonią za Tobą. Wiem że łatwo to brzmi, ale serio zrób to dla siebie. Nic w życiu trwałe nie jest. Jedyną osobą która przez całe Twoje życie będzie z Tobą będziesz Ty sam. Pamiętaj o tym. Redpill. Polecam.
  • Odpowiedz
Mood: Podobna sytuacja tylko zacząłem w wieku 17 lat. 5 lat razem i skok na inna gałąź. Minęło ponad pół roku i tak jak tobie brakuje mi takiej długiej relacji. Nie umiem randkowac itp nie wyobrażam sobie budowania tego wszystkiego od nowa...próbowałem zagadywac do 2 dziewczyn i nie wyszło. Nie śpieszę sie bo wszystkie fajne dziewczyny są na studiach w wiekszym miescie. Człowiek nauczony ze ma kogos wartego zaufania (jak widac
  • Odpowiedz
Nie zadręczaj się tym ze masz status singla, 26 lvl. Pół roku to mało, naprawdę. Kiedyś ktoś mi mówił ze z każdego roku związku leczymy się miesiąc-dwa. Wiadomo, to trochę bajki bo każdy ma inaczej. Daj sobie czas na to leżenie w łóżku i PC-to jest okej! Robienie z siebie króla życia na sile nigdy nie ma sensu. Doktor czas tu jest kluczowy, daj go sobie w opór. Randki na szybko i
  • Odpowiedz