Wpis z mikrobloga

Dawno nie było( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ludzie to debile, nosili maski na pustych ulicach w środku nocy, nosili maski w samochodzie, zrobią każdą inną głupotę, którą władza każe. Gdyby władze wydały rozporządzenie, według którego każdy po wyjściu z domu ma obowiązek mieć nałożone wiadro na głowę, w które ma walić prętem, głośno krzycząc "epidemia, zaraza", tak, żebyśmy, jak wyraził się minister Mniedzielelele, "behawioralnie odczuwali stan pandemii", to:

Rzecznik: Będziemy bezwzględnie pilnowali przestrzegania obowiązujących obostrzeń, kto tylko udaje, że wali prętem, będzie poddany surowym restrykcjom.

Prof. lekarz z telewizora nr1: Niepokoi mnie, że niektórzy pod pretekstem problemów z gardłem będą próbowali uniknąć krzyczenia "epidemia, zaraza". Samo stukanie prętem nie da efektu takiego, jak stukanie połączone z głośnym krzyczeniem.

Prof. lekarz z telewizora nr2: Często słyszę pytania, czy biegacze także mają nosić wiadra, walić prętem i krzyczeć. Odpowiedź jest oczywista: muszą to robić. Może być to uciążliwe, ale nawet o 2 w nocy na pustym chodniku może spotkać się dwóch ludzi, w związku z czym walenie prętem i krzyczenie jest konieczne.

Prof. lekarz z telewizora nr3: Nawiązując do wypowiedzi mojego kolegi dodam, że obowiązek ten dotyczy także rowerzystów. Może to być jeszcze bardziej uciążliwe niż dla biegaczy, ale niestety, nie ma wyjścia, to sytuacja nadzwyczajna. Na zachodzie zresztą upowszechniają się automatyczne wiadra, tzn. takie, w którym pręt wali w nie mechanicznie, z odpowiednią częstotliwością. My musimy je tylko założyć i krzyczeć. To naprawdę dobre rozwiązanie.

Randomowy covidianin 1: Mam nadzieję, że przepisy zostaną doprecyzowane, widuje się wielu, którzy noszą plastikowe wiadro albo walą kijem, przez co dźwięk nie jest zbyt donośny.

Randomowy covidianin 2: Używam tylko licencjonowanych wiader sprzedawanych w aptekach, a wy co, dalej wiadro, którym rodzice na wsi krowę poili? Tak to nigdy nie pokonamy wirusa, to bardzo ważne, żeby używać dobrej jakości sprzętu.

Randomowy covidianin 3: WAL GŁOŚNIEJ TYM PRĘTEM FOLIARZU, CHCESZ MIEĆ TU DRUGIE BERGAMO? JAK CI SIĘ NIE PODOBA TO IDŹ NA WOLONTARIUSZA DO SZPITALA, ZOBACZYMY CZY WTEDY BĘDZIESZ TAKI MĄDRY!!!

Randomowy covidianin 4: Byłem wczoraj w sklepie, oczywiście połowa wiadra tylko nasunięte na czoło, walą prętem albo i jakimś patykiem raz na dwie minuty i coś tam czasem powiedzą pod nosem "epidemia", w tym narodzie nie może być normalnie, policja powinna pałować takich nieodpowiedzialnych proepidemików.

Randomowy covidianin 5: Mam nadzieję, że te wiadra zostaną już po epidemii, mi to wcale nie przeszkadza, nawet cieplej w twarz i chronią przed deszczem.

Randomowy covidianin 6: zaszczepiłem się, ale to nie znaczy, że pandemia się skończyła. W mojej pracy są niezaszczepieni. Domagam się od szefa, żeby w firmie każdy miał obowiązek nosić wiadro na głowie, a niezaszczepieni nawet dwa i żeby musieli walić prętem dwa razy mocniej.

Randomowy covidianin 7: O ile jeszcze ludzie noszą wiadra i walą prętem w sklepach, chociaż nie wszyscy, to na klatkach schodowych zupełnie ignorują ten obowiązek. Nie trzeba nawet wychodzić z mieszkania – jakoś nie słyszę, żeby ktoś na schodach walił prętem i krzyczał „epidemia, zaraza!”. Czyżby wirus nie atakował na klatkach schodowych? Sąsiedzi uśmiechają się do mnie, mówią dzień dobry, ale ja wolałabym usłyszeć zamiast tego donośne, prawidłowo wykrzyczane „EPIDEMIA, ZARAZA” i czuć się bezpiecznie w miejscu publicznym jakim jest klatka schodowa.

Reportaż w tygodniku pisowskim: szury z Konfyfy na pasku Putinana negują obowiązek noszenia wiader i walenia prętem oraz krzyczenia „epidemia, zaraza” źle pojętym rozumieniem wolności.

Reportaż w tygodniku lewicowym: Ostatnio podróżowałem pociągiem. Może 10% pasażerów miało prawidłowo założone wiadra, z czego zaledwie kilku waliło prętem, a jeden czy dwóch krzyczało przy tym „epidemia, zaraza”. Konduktorzy tego nie pilnowali, a nawet sami nie krzyczeli, niektórzy nawet nie mieli wiader. Gdy zwróciłem uwagę siedzącemu obok mnie pasażerowi ten tylko powiedział „daj pan spokój, nie będę robił z siebie idioty”. Czyżby nie było żadnej pandemii, że już nie trzeba o tym krzyczeć?

Portal informacyjny: Czy w samochodzie musisz nosić wiadro i krzyczeć? Wiadro w samochodzie, krzyczenie w samochodzie, sprawdź, nowe przepisy, walenie prętem,

Obejrzyj nasz pokaz slajdów, żeby dowiedzieć się, czy musisz w samochodzie nosić wiadro i krzyczeć epidemia zaraza.
[po przeklinaniu 10 slajdów] Nie musisz nosić wiadra i walić prętem podczas jazdy, ale musisz mieć ze sobą wiadro i pręt na wypadek kontroli policji. Wówczas powinieneś założyć wiadro, walić prętem i krzyczeć.

Modowy portal: Najnowsze modele wiader na wiosnę, zaskocz znajomych niecodzienną stylizacją! Teraz w zestawie z kolorowym prętem do walenia!
#koronawirus #pastaopretach
  • 4