Wpis z mikrobloga

Dobra mirki. Po dwóch latach od wypuszczenia tego #!$%@? z Wuhan dopadł i mnie. Zaczęło się tak wstałem rano lekki ból zatok, następnie gorączka taka nie za wysoka 38,2 -38,7 C . Próbowałem zbić polopiryną nie pomagało. Następnie zatkane zatoki i tak przez 3 dni . Później doszły bóle żeber takie jak przy grypie trwało to może z 1 dzień. Objawy zupełnie dla mnie nie dziwne bo z zatokami często walczę w okresie jesień-zima. Jedyny bonus jaki dał mi covidek to po kilku dniach znikł mi smak. I nie był to bynajmniej smak życia. Po prostu 5 dnia od pierwszych objawów nie czułem zupełnie smaku, wszystko smakowało jak woda. Inne objawy minęły. I tyle. Tak sobie myślę teraz czy sprawa szczepionki, która jakoś miała mnie ochronić czy może to jest tak jak z tą krową co najgłośniej muczy a najmniej mleka daje. #covid19 #koronawirus
  • 10
@shva: Podpowiem że miałem objawy dość zbliżone ale dużo lżejsze (zero gorączki, mały ból mięśni, ból gardła no i gwałtowna utrata węchu) i załatwione w 2 dni.

Bez szczepionki.

Zresztą zanim zaczęła się nagonka na szczepienia to w samej Polsce covidka przechorowało ponad 2 mln osób z czego około 90 proc. umiarkowanie, lekko lub bardzo lekko.

Oczywiście niektórych sponiewierało a nawet pokonało, ale wszystko wskazuje że większość osób radzi sobie z
@przeski: tak. Robiłem dwa niezależne testy - najpierw wyłapali mnie na lotnisku antygenem (3 dni po ustaniu objawów - brałem to za przeziębienie) więc od razu pojechałem na oficjalny test PCR żeby nie siedzieć bez sensu 10 dni w izolacji i chociaż sobie certyfikat ozdrowieńca wyrobić.
@shva: Rok temu dostałem wirusa, wiadomo 0 szczepionek.

Pierwsze dwa dni to bardzo lekka i nieprzeszkadzająca w niczym, powiększona czułość skóry. Po tym, powoli mnie osłabiało przez kolejne dwa dni i następnie przez 3 dni byłem domyślnie i w stabilny sposób osłabiony w łóżku, ale czułem się dobrze/bardzo dobrze(tylko wysiłek był problematyczny-widać, że to choroba płuc, oprócz momentów wysiłku jak chodzenie do kibla, to w sumie nawet nie było odczuwalne te
@kupkesobieciagne: i tego najbardziej się obawiam, ze zmysł smaku i węchu nie wróci. Narazie żadnych płucnych objawów nie mam . Tylko ten smak wszystko smakuje inaczej. Czuje , ze powoli się normuje ale czy wróci czas pokaże .