Wpis z mikrobloga

Ehhh nigdy nie byłem dla żadnej kobiety pociągający, mogę się założyć że żadna nawet nie próbowała robić sobie dobrze fantazjując o seksie ze mną, ehhh przykre to jest, jak wiesz, że żadna kobieta nie dostanie rumieńców jak do niej zagadasz, ehhhh przesrane panowie
#przegryw #zwiazki #s--s
diagnoza-przegryw - Ehhh nigdy nie byłem dla żadnej kobiety pociągający, mogę się zał...

źródło: comment_16374432766AYrZqSrdzcXi7P1VakyDs.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ale wiecie, że ludzie [a więc i kobiety] mają naprawdę różne preferencje? Są związki w których jedna osoba jest chora, niepełnosprawna, z twarzą oblaną kwasem i nie wiadomo co jeszcze. A wy tak spokojnie sobie zakładacie że nie ma co się starać bo i tak się nie uda?
I nikomu to nie zalatuje pójściem na łatwiznę - bo jak zakładam że się nie uda to nie muszę się starać?
  • Odpowiedz
@Nosazn: szczerze kolego to nie wiem co Ci odpowiedzieć. Nami kobiety się po prostu w ogóle nie interesują. Dlatego się nie staramy. Skoro kobieta nie wygląda na zainteresowaną to ja osobiście nie widzę sensu zaczynać w ogóle z nią relacji. A że żadna nie jest mną zainteresowana, no to w ogóle nie utrzymuję kontaktów z kobietami. Nie wiemy, dlaczego tak jest. One po prostu nas traktują jak powietrze. Najwyraźniej nie
  • Odpowiedz
Ale wiecie, że ludzie [a więc i kobiety] mają naprawdę różne preferencje?


@Nosazn
@diagnoza-przegryw

Te "rozne" preferencje u kobiet oznaczaja to ze jedna woli przystojnego bruneta z zielonymi oczami 190 cm z kwadratowa szczęką, gestymi wlosami bez zakoli oraz muskulatura Roberta Lewandowskiego a druga woli przystojnego blondyna z niebieskimi oczami 188 cm kwadratowa szczęką, gestymi wlosami bez zakoli oraz muskulatura Cristiano Ronaldo. Fakt ze brzydcy i przecietni kolesie sa w
  • Odpowiedz
@Nosazn: Zgadzam się z tym, imo aby stworzyć w ogóle jakąś relacje musi być zaangażowanie obydwu stron. Jestem kobietą, w związku z moim chłopakiem jestem już prawie rok, od samego początku mega się starałam, angażowałam i dawałam z siebie wszystko, żeby zbudować szczęśliwy i udany związek. Mój chłopak miał przykre doświadczenie ze swoją ex i niestety nie chciał się początkowo zaangażować w tą relacje, wychodził z założenia, że po co
  • Odpowiedz