Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak chodziłem do szkoły i jeździliśmy na wycieczki szkolne to zawsze "elita" siadała z tyłu. Raz mama musiała dłużej coś załatwić z rana przez co spóźniliśmy się jakieś 5 minut na umówioną godzinę. Jako ostatni wszedłem do autokaru i zostały dwa miejsca wolne prawie na samym końcu, blisko elity. Pamiętam jaki byłem zestresowany idąc przez środek autokaru prawie na sam koniec. Wszystkie oczy skierowane w moją stroną, tu jakieś śmieszki, tu odgłosy od elity "eeee zobaczcie kto idzie haha". Usiadłem od strony szyby, plecaczek odłożyłem sobie między nogami na podłodze. Mama machała mi na pożegnanie z uśmiechem na twarzy a moja 2h gehenna (tyle miała trwać podróż) dopiero się zaczynała. Z tyłu siedziało dwóch chadów, którzy ciągle się wiercili na swoich siedzeniach i uderzali kolanami w te z przodu (czyli moje) przez co przez 2 godziny ciągle wbijały mi się ich kolana w plecy. Oczywiście jak przystało na totalną parówę siedziałem tak przez 2h patrząc w to co dzieje się za szybą i kompletnie nie reagowałem na ich uderzenia w moje siedzenie. 2h spędzone w kompletnie nie wygodnym fotelu, wbijanymi kolanami w plecy i słuchaniu jak "elita" zabawia się między sobą i ciśnie bekę z klasowych przegrywów.
#przegryw #szkola ##!$%@?
Pobierz
źródło: comment_1637320034ProgQCw3F7mtPPwSYqY7at.jpg
  • 4