Wpis z mikrobloga

To jest właśnie nieudolność pisu. Używają służb nie tam gdzie trzeba. Żołnierz jest szkolony do zatrzymywania samochodów w Kandaharze, a nie w Polsce. W Polsce od zatrzymywania cywili jest policja, ma cierpliwość, przeszkolenie i praktykę. I nie, nie da się przeszkolić wojska do zabawy w policję, bo na misjach wojskowych to będzie narażać ich życie.
@Manioza: Nie oceniam tego konkretnego przypadku czy dobrze zrobili czy źle ale wojskowe organy porządkowe którymi są m.in. żołnierze na patrolach mają prawo wykonywać takie czynności do czasu przybycia żandarmerii albo innych służb. Bezprawnym raczej tego zatrzymania nie nazwał, a już na pewno mają większe prawo niż przytoczone przez ciebie sebki.
@mentari: WOT i wojsko ogółem ma już uprawnienia, aby podczas stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej sprawdzać, kontrolować, przeszukiwać i zatrzymywać. Do tego w miejscu zdarzenia żołnierze pełnili wartę i jako wartownicy są Panem Bogiem w bazie i na terenie przylegającym.
Lepiej to zrozum zanim kiedyś wpadniesz na głupi pomysł i jak Karen, będziesz chciał pokazać, że Twoja racja jest twojsza, bo skończy się to niepotrzebnym stresem i zatrzymaniem. W imię
@sezamus: To nie była strefa stanu wyjątkowego, dziennikarze za fotografowali w tamtym miejscu i nawet wcześniej to zgłosili wojsku, przez co wiedzieli, że oni tam są i dopiero wyjeżdżając zostali BEZPRAWNIE zatrzymani. Nie ma żadnego prawa które pozwala wojsku zatrzymywać cywili w okolicach bazy.