Wpis z mikrobloga

Mam już za sobą jakieś 2/3 (a może nawet 3/4?) kampanii z podstawowej Neverwinter Nights (jestem w III rozdziale i szukam Słów Mocy) i postanowiłem podzielić się przemyśleniami dotyczącymi powrotu po latach do Neverwintera. A że się rozpisałem i narobiłem trochę screenów to spisałem to wszystko w jednym miejscu i wrzuciłem TUTAJ..


#crpg #dnd #dungeonsanddragons
#nwn #neverwinter #neverwinternights
Aerthevizzt - Mam już za sobą jakieś 2/3 (a może nawet 3/4?) kampanii z podstawowej N...

źródło: comment_1636713998lRGYDkv9M7nVJ5nL0plmcn.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@CralencSeedorf: Fakt spisek sekty jest dość grubymi nićmi szyty i stworzenia z Waterdeep niezbyt fortunie dobrane, ale sama eksploracja miasta wyszła całkiem spoko. Poza tym do każdego "składnika" można dotrzeć na (co najmniej?) dwa sposoby. Z drugiego rozdziału podobało mi się najbardziej zwiedzanie okolic Portu Llast - zmaganie się z zasadzkami sekciarzy, polowanie na zbiegów i ratowanie głupiej Julki, tropienie wilkołaków (mimo tego, że dość szybko można skapnąć się kto
  • Odpowiedz
@Aerthevizzt: Mnie ta kampania nudziła już za małolata, a miałem wtedy dużo mniejsze wymagania. ;)
Największy zarzut z mojej strony, oprócz wiadomej miałkości scenariusza, kieruję w stronę rozwleczenia. Fabuła wlecze się po tych pustawych lokacjach niczym jrpg. Początek drugiego rozdziału to już chyba szczyt. Latasz po tych jaskiniach czy tam polach i bijesz moby. Przy czym to nawet nie są interesujące moby. Jest to chyba najgorszy wątek główny jaki widziałem
  • Odpowiedz
U mnie akurat wyszło na odwrót, bo za małolata nie zwróciłem uwagi na sporo rzeczy.

Faktycznie te jaskinie z ruinami jaszczurów (w sumie chyba 6 poziomów) w 2 rozdziale są rozwlekłe (niemniej po drodze można było się dowiedzieć trochę o tym co jest na samym dnie).

Lubię gry w rzucie izometrycznym, ale możliwość obracania i przybliżania kamery również przypadła mi do gustu (w sumie to w pierwszej części NWN lepiej ona działała
  • Odpowiedz
Nadal sporo rzeczy w NWN irytuje, ale mimo to warto odświeżyć sobie tę grę


@Aerthevizzt: próbowałem w zeszłym roku. Po raz pierwszy udało mi się wyjść poza pierwszy rozdział i ku mojej rozpaczy drugi był tak samo badziewny. Wciąż nie wiem co ludziom się w tej grze podobało (10/10 w CD-Action xD) - poza implementacją dnd 3.5 i narzędziami moderskimi.
  • Odpowiedz
@t3m4: NWN bazował jeszcze D&D 3e. Wydaje mi się, że te 10/10 od CDA mogło być właśnie za Aurorę.
Wychodzi na to, że mimo tego, że widzę słabe strony NWN, to mam spaczony gust wspomnieniami z czasów gimbazy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 2
@Aerthevizzt wlasnie przez Ciebie kupiłem NWN EE na GoGu i zacząłem znowu grać po wielu wielu latach. Zauważyłem jedna rzecz, ktora chyba jest spowodowana tym, że dorosłem xD. A mianowicie szukanie tych stworzeń po Neverwinter - poza nami nie robi tego nikt. Wydawać by się mogło, że jest to bardzo ważna sprawa dla miasta, ale poza wysłaniem nas to nikt z miasta nawet nie ogarnął za bardzo co się stało z
  • Odpowiedz
@Meph1k: Wychodzi na to, że Neverwinter to państwo-miasto z kartonu. Prez... ekhm... Lord Nasher jest w kwarantannie, bo cov... ekhm... zaraza. Fenthick kłóci się rusk... ekhm... sekciarskim agentem Destherem, Aribeth ładnie wygląda w Domu Praw... ekhm... Sprawiedliwości, bo ma załamkę, gdyż obwinia się o to, że przez nią uciekły składniki leku. Po ulicach biegają czerwone ludziki rozsiewające zarazę (znaczy się u mnie nie, bo powysyłałem ich na wiekuistą kwarantannę_ (
  • Odpowiedz
@Meph1k: aaa zapomniałbym o działaczu greenpeace'u, który wynajął moją postać do uratowania zwierzaków z ZOO; gostku od Talony, który cieszy się z zarazy i chce ukraść bibeloty, których szuka urzedas i burdel-mamie koneserce sztuki, która wynajmuje postać na włam by odzyskać jakieś bezwartościowe bohomazy i tandetne figurki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Wciąż nie wiem co ludziom się w tej grze podobało


@t3m4: @Aerthevizzt: Fajna implementacja 3ed D&D, Aurora + multi i grać można było bez końca.
Co do singla, to muszę się zgodzić, że super nigdy nie było, jest to jeden z niewielu moich "lepszych" cRPG, którego ukończyłem na singlu tylko raz.
  • Odpowiedz