Wpis z mikrobloga

Gość u mnie w robocie w ciągu roku, z praktycznie braku uzębienia doprowadził się do nawet normalnego stanu (wcześniej to miał chyba z połowę zębów, a i te co mial to czarne albo pokruszone, #!$%@? wie od czego).
Jest to w ogóle możliwe, że przez tyle lat chodzil z tak popsutymi zębami, a w ciągu kilku mies mu to dentysta ogarnął? Pomijając oczywiście sztuczna szczękę to jak w ogóle wygląda leczenie takiego gościa, co ma 10 zębów do leczenia?
Nie powiem, trochę jestem pod wrażeniem roboty stomatologa.
Tak samo u różowej w mieście działa klinika od "beznadziejnych" przypadkow. Na witrynie mają foty "przed & po" i ja jebe. Tam niektórzy mieli po prostu czarne dziasla i tyle. Jak to w ogóle dentysta ogarnia?
#stomatologia
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach