Wpis z mikrobloga

Historia spod granicy. Mam dom koło pasa granicznego na podlasiu. Wiadomo, policja kontroluje każdego kto wjeżdża i wyjeżdża. Dziś akurat miałem w samochodzie pod ręką swój paszport więc podałem go policjantowi zamiast grzebać w portfelu i wywiązała sie taka rozmowa:

Policjant ogląda paszport z każdej strony, przewraca wszystkie kartki, czekam dobre 5 minut:

Policjant: Malezyjska wiza to ta ostatnia?
Ja (zdziwiony): Tak, to była ostatnia.
Dalej ogląda paszport zdziwiony.
Policjant: A Pan jest obywatelem polski?
Ja: No przecież to polski paszport...
Policjant: Aha
Oddał mi paszport i pojechałem.

Kogo oni tam zatrudniają, myślałem, że te żarty o policjantach to tylko takie stereotypy.

#bialorus #heheszki #polska #policja
  • 36
@espumisanmax się smiejesz, ja tak dwa razy do roku jeżdżę tam na cmentarz do dziadków i wiecznie mnie tam zatrzymują bo blachy "nietutejsze". W patrolu jest zawsze kobieta i o ile faceta nie pamiętam to ją kojarzę, i zawsze po surowych pytaniach o cel wizyty i czy nie przemycam papierosów, zagaduję 'ooo, w tej fryzurze pani bardziej do twarzy niż kiedy mnie ostatnio zatrzymaliście', 'tyle razy mnie zatrzymujecie, a pani nic się
@espumisanmax: jak przylecialem w lipcu z Chorwacji to #!$%@? mnie baba ze strazy granicznej na Chopina. Daje jej do reki wydrukowany certyfikat covidowy a ona tak patrzy, oglada i mowi
- hmmm to jest ten certyfikat? - no tak. - ale to nie jest szczepienie? - no jest szczepienie. - aha.
no #!$%@? jakby pierwszy raz to widziała xD