Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@BrakWolnegoLoginu: nawet jakby była i zostałbyś powołany to nawet broni nie dostaniesz. Będziesz kopał rowy, przerzucał worki z piaskiem na okopy, pracował w kuchni, był chłopcem od przynieś / zanieś itp.
Nikt nie da żółtodziobowi karabinu i wyrzuci go na front, żeby zaraz zdechł, bo szkoda marnować sprzęt i człowieka na darmo
@BrakWolnegoLoginu: nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale prowadzenie wojny to nie tylko strzelanie do wrogów to też organizowanie logistyki budowa umocnień wysadzanie mostów jakieś roboty ziemne i różne takie. Zapewne by powołali część ludzi ale ich rola polegała by na obieraniu ziemniaków na tyłach budowaniu jakichś obozów polowych kopanie rowów budowanie umocnień przeciwpancernych i okopów, zamiast karabinu dostałbyś łopatę, i może jakieś szybkie ćwiczenia z strzelania w wolnej chwili i
W sumie to się nie znam więc zapytam xD


@BrakWolnegoLoginu: ogólne plany strategiczne wojska polskiego są znane - powołanie do służby na froncie (w sensie karabin do ręki) dostaną WOT, byli rezerwiści i byli wojskowi. Kilkanaście kategorii zawodów (np. lakiernicy, mechanicy itp.) będzie pracować przy wojsku w zaopatrzeniu i obsłudze zaplecze, kolejne kilkadziesiąt zawodów z założenia jest wyłączona z poboru i będzie pracować w cywilu bo są zbyt ważne dla bieżącego
myślisz, że mogą wołać teraz rezerwistów w niedługim czasie? do granicy itp?


@Zimny-jak-lod: nikt teraz nie będzie wołał nikogo do granicy (no poza zawodowymi, WOT oraz policją, strażą graniczną itp.), plany które opisałem są na wypadek bardziej pełnoskalowych działań zbrojnych.