Wpis z mikrobloga

@HyperXBang: trzymaj się Mirek, doceń to ile mogłeś z nim być i ile dzięki niemu się nauczyłeś - z czasem będziesz widział to jeszcze bardziej, a tata? Będzie zawsze przy Tobie, wspierał mentalnie z góry. ()
Pierwsze miesiące będą trudne, ale z pewnością dasz radę - sam wiem po sobie; jutro będzie pierwszy rok kiedy mój tata zmarł na moich oczach.
  • Odpowiedz
  • 1
@spannung on był moim mentorem, przewodnikiem, przyjecielem, był wspaniały.

Dziękuję za słowa otuchy, wiem, że gdzieś tam jest i mnie będzie obserwował i dbał :(

Najgorsze jest to, że nie zobaczy moich dzieci..
  • Odpowiedz
@spannung: @HyperXBang: Moje kondolencje, mój zmarł tydzień temu, tuż przed świętem zmarłych w sobotę rano w wieku 71 lat. Miał dość długą historię rozmaitych chorób (głównie związanych z sercem) którymi można by było obdarować parę osób. 14 lat temu miał wylew, potem drugi, lekarze dawali mu szansę 1 na 100. Mimo wszystko tak długo pociągnął, głównie za sprawą opieki przez matkę. Cierpiał długo, ale odszedł we śnie w
  • Odpowiedz
  • 1
@le_banana współczuję bardzo :( chyba nie ma możliwości się na to przygotować..

Mój najprawdopodniej ostra niewydolność nerek i wątroby spowodowana zatorem płucnym. A sam zator zrobił się gdy oderwało się jakiś krwiak czy coś po wymianie biodra 2 miesiące temu. Kilka dni wcześniej Pani od rehabilitacji tatę wymęczyła ćwiczeniami. Od karetki do zgonu 9h :(
Wcześniej jedynie lekka gorączka..
  • Odpowiedz
@le_banana: wyrazy współczucia, po tylu latach i wszystkim z pewnością jest w dobrym miejscu. Wnuki zobaczy z góry, w genach zawsze będzie ta jego cząstka. Oczy, włosy czy inne charakterystyczne części ciała - moja różowa jest kropla w kroplę podobna do swojej nieżyjącej babci (zmarła jak ona miała dwa latka). Wesoło się od jej mamy słucha historii na jej temat.

@HyperXBang jak wyżej - dostrzeże to wszystko, może nie
  • Odpowiedz
@spannung: No cóż, coś trzeba by było z dziećmi pomyśleć, młodsi z różową się nie robimy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mam nadzieję, że odziedziczą te dobre cechy, chociażby silny organizm. Z drugiej strony, rodzina po stronie ojca ma dziwną dolegliwość, dość dużo osób ma problemy z bólami głowy, w tym i ja. Dodatkowo, dużo osób zmarło właśnie przez wylew (np moja babcia). Ciekawe, czy też mnie
  • Odpowiedz
  • 1
@spannung dzięki Mireczku za dobre słowa, mam nadzieję, że tak będzie :(
Szczere wyrazy współczucia 51 lat to nie czas na umieranie..

Mój też, 2m chłop i w przeciągu 24h było widać jak ucieka od niego życie... Najgorszy widok :(

Trzymaj się!
  • Odpowiedz