Wpis z mikrobloga

wbrew pozorom poważne #pytanie - jak raz z ojcem użyźnialiśmy glebę na działce za miastem, to zacząłem się zastanawiać nad ważną kwestią. Weganie nie jedzą niczego co jest związane ze zwierzętami, np. jajek, sera, bo wg nich zwierzęta są eksploatowane itd. A jak to jest u nich z warzywami, które są nawożone obornikiem? Jakby nie patrzeć, jest to g---o zwierząt z dodatkami. Czy też traktują to jako coś "odzwierzęcego"? Zgodnie z tym co sami o sobie mówią, to moim zdaniem powinni jeść tylko to, co urosło na glebie "nieskażonej" obornikiem

#weganizm
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kutang: nie, bo nawóz to nie pokarm. oni nie jedzą produktów pochodzenia zwierzęcego, czyli tego, co nadaje się do spożycia, a pochodzi od zwierząt. gówna nie jedzą, bo gówna się nie je. tylko warzywa.
  • Odpowiedz
@kutang: stwierdzenie że weganie nie jedzą niczego związanego ze zwierzętami nie do końca odpowiada rzeczywistości (wszystko ma mniejszy lub większy związek ze zwierzętami).

Warzywo wyrośnięte na oborniku nie jest produktem odzwierzęcym, stąd weganin nie powinien mieć problemu ze zjedzeniem czegoś takiego. Nie popadajmy w skrajności. Inaczej np. nie będę mógł zjeść jabłka, bo sadownik stawiając skrzynię pod jabłonią zadeptał przypadkowo dżdżownicę. Nikt rozsądny w ten sposób nie myśli.

Ogólnie, w
  • Odpowiedz
@SScherzo ale oni nie jedzą produktów odzwierzęcych, ponieważ wg nich jest to wykorzystywanie zwierząt (podobnie nie noszą ubrań skórzanych itp.). Jeżeli zwierzęta zostały wykorzystanie do "produkcji" obornika, który jest później użyty do nawożenia roślin, to czy wg wegan to też jest nie w porządku?
  • Odpowiedz
@kutang: nie, nie jedzą z różnych powodów, chociażby z tych, że zabieranie cielakom mleka jest nieetyczne, a jajek nie jedzą głównie dlatego, że kury są traktowane źle w chowach klatkowych. robienie gówna zwierząt nie krzywdzi, przeciwnie - jest to ich podstawową fizjologią. a ubrań skórzanych nie noszą chyba wiadomo z jakiego powodu. nie chodzi o pochodzenie zwierzęce, tylko o to, że one dla tej skóry są zabijane.
  • Odpowiedz
@SScherzo dzięki za wyjaśnienie :) rozumiem że jeśli byłyby to świnki biegające sobie po wiosce i srające gdzie chcą, to nie ma problemu. Ale jakby była jakaś sytuacja (tu będzie ostra skrajność) że jakiś producent żywności bierze nawóz od hodowcy, który nie dość że trzyma świnie w klatkach tak że nie mogą się ruszyć, a na dodatek faszeruje je jakąś chemią, to byłaby afera i bojkot?

Jeszcze odnośnie jajek - wg
  • Odpowiedz
@kutang: nie, bo nadal te świnki byłyby zabite dla mięsa czy skóry. poza tym nie będę się wypowiadać w imieniu wszystkich wegan, bo każdy nim zostaje z różnych powodów, niektórzy zdrowotnych, inni ideologicznych, a innych to po prostu odrzuca.

weganin może jeść wszystko, bo nikt mu nie zabrania. zrozumcie to w końcu. oni po prostu nie chcą tego jeść i mają swoje powody. niektórzy uważają, że jedzenie jajek to zabijanie
  • Odpowiedz
@kutang: z jajkami jest jeszcze ten problem, że nawet w warunkach wiejskich kurczaki płci męskiej są zabijane (nie są użyteczne; tylko część kogutów zostaje przy życiu). A propos, w warunkach przemysłowych kurczaki są np. mielone żywcem.

Więc nawet jeśli mamy małą, przydomową hodowlę jajek, gdzie kwoki żyją sobie szczęśliwe, to jednocześnie ich bracia musieli zginąć. Kolejny argument: kury w naturze znoszą jedynie ograniczoną ilość jajek (wystarczającą do tego, aby wydać
  • Odpowiedz