Wpis z mikrobloga

@ejkejej Nie do konca tak jest imho. Jeżeli wieżą w świętość poczętego życia to naturalną koleją rzeczy są starania o jego ochronę. To nie jest jak z innymi tematami - lgbt/narkotyki/seks, że wystarczy tego nie robić. Katolicyzm tutaj jest całkowicie niekompatybilny. Dla mnie własnie pozycja jedną nogą tutaj a drugą tutaj jest wewnętrznie niespójna. Albo uważasz aborcje za zabieg i powinieneś bronić praw kobiet albo uważasz aborcje za zabójstwo i powinieneś bronić
Nie do konca tak jest imho. Jeżeli wieżą w świętość poczętego życia to naturalną koleją rzeczy są starania o jego ochronę. To nie jest jak z innymi tematami - lgbt/narkotyki/seks, że wystarczy tego nie robić. Katolicyzm tutaj jest całkowicie niekompatybilny. Dla mnie własnie pozycja jedną nogą tutaj a drugą tutaj jest wewnętrznie niespójna. Albo uważasz aborcje za zabieg i powinieneś bronić praw kobiet albo uważasz aborcje za zabójstwo i powinieneś bronić prawa
@not_me Zagram adwokata diabła. Jeżeli uważasz coś za zbrodnie/morderstwo, i wierzysz w to całkowicie, to ciężko mówić o wymianie poglądów. To tak jakbyś miał rozmową i argumentami chciał przekonać hitlera żeby nie gazował Żydów. A co do wartości życia matki vs. dziecka, wątpię żeby prolifowcy tak myśleli - zakładam że nie chcą pozostawiać tej decyzji człowiekowi tylko zdać się na los, bo wierzą że w przeciwnym wypadku będzie to nadużywane i w
@dareckidarek: tu nie chodzi o gonienie widłami lub nie, ale o "spokój duszy" katolibana jednego z drugim. Nie ma nic gorszego niż działanie w myśl "moja religia mi czegoś zabrania, więc w domyśle wszystkim". Szkoda, że polscy katolicy nie jeżdżą już nawracać w podobny sposób co w Polsce na Bliski Wschód czy do Afryki.
@papaj_21_37 Tak. I zgadzam się z tym co napisałeś w każdym aspekcie życia z którym nie zgadzają się katolicy, poza tym jednym przypadkiem - nie chodzi o to że biblia zabrania aborcji, ale o to że płód jest dla nich równoznaczny z np: 2-letnim dzieckiem, bo patrzą na to przez inny pryzmat.

Gdyby Twój sąsiad mordował 2-letnie dzieci, to przecież nie powiedz że trudno, wystarczy że ja tego nie robie.

Dla tego
@dareckidarek: ma to sens. Choć ja słyszałem trochę inne tłumaczenie tego, gdzie co prawda co do zasady, aborcja jest zabójstwem, przy czym wierzący dopuszcza karę śmierci jako naturalne konsekwencje działań i zwykłą karę za przestępstwo przeciwko bożym przykazaniom ergo zwykła sprawiedliwa kara za czyny, z kolei aborcja jest traktowana jako zabójstwo bez winy.

W obu przypadkach jednak uważam, że mieszanie prawa z kwestiami światopoglądu i narzucanie go innym jest niewłaściwe.

Dlaczego?
@ejkejej: dzięki za info, prawo świeckie, tym bardziej stanowione w polsce tyle mnie obchodzi, co statystyki kowida w zeszłym roku, ale fajnie, że napisałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ejkejej: @dareckidarek: katolicy nie mają żadnego DOWODU na istnienie swojej iluzji która napisała księgi, które są pod każdym względem sprzeczne, zaś oni czerpią z nich wiedzę na temat XXI wieku

Nawet te 5% największych naukowców którzy jeszcze nie są ateistami wierzy w Boga "zapchajdziurę" czyli temporary solution na nieredukowalną złożoność w ewolucji (co tam było? komórka eukariotyczna?) co jedynie pogarsza sytuację bo każda forma pośrednia produkuje kolejne dwie dziury na
@dzem_z_rzodkiewki No ale do czego Ty mnie chcesz przekonać? Że ludzie są głupi?

Co z tego że nie ma dowodu, co z tego że nie ma to sensu. Są setki rzeczy które nie mają sensu ani dowodów a ludzie w to wierzą.

Niestety świat działa tak że nie ma znaczenia że masz rację, jeżeli innych Twoja racja nie obchodzi. A to że Ty i ja zbudowaliśmy sobie jakiś mechanizm poznania świata -
@dareckidarek: popełniasz błąd - weź pod uwagę analogię: sędzia uniewinnia morderce bo brakuje nie obalających wizji morderstwa wycinków nagrania z monitoringu
na takiej samej podstawie działa teraz wiara, bóg zapchajdziura na to co jeszcze na ten moment nieodkryte

sędzia i biegły nie mogą skazać kogoś na morderstwo bo sędzia ma jakieś przekonania i wierzenia, ich praca jest ściśle naukowa, tak samo praca ustawodawcza powinna być ściśle związana z nauką (ekonomia, socjologia,
@dzem_z_rzodkiewki No ale tak to działa w kalifatach. Idź im powiedz że ich wiara powinna być zakazana i zniszczona.

Też bym chciał żeby ludzie odeszli od zabobonów i guseł. Ale nie odejdą. Nawet teraz jak ateizm jest "modny" to młodzież wierzy w duchy, projekcje astralne, guru z jutubów itp.

To nie chodzi o samo zakazanie czegoś, albo konkretne wyznanie. Tylko o to żeby ustalić jeden wspólny sposób dochodzenia do prawdy, tak jak
@ejkejej: To niestety tak nie działa. Katolicy mają obowiązek krzewienia swojej wiary wokół, bo uważają ją za jedyną prawdziwą. W praktyce oznacza to brak poszanowania poglądów innych ludzi i nieustanną chęć narzucenia im praw bazujących na swoich urojeniach. Nie ma czegoś takiego, jak liberalny, tolerancyjny i akceptujący inność (czyt. grzech) katolik. A jeśli tak się przedstawia, to jest zwyczajnie kłamcą.