Wpis z mikrobloga

@hpiotrekh skrzyzowania rownorzedne sa prawie na kazdym parkingu marketowym ale tam powinien obowiazywac przepis wydany przez zarzadce parkingu (market czy prywaciaz uzyczajacy teren marketowi) to jedna wielka loteria :)
@kandydat_na_kandydata: no właśnie mi w obydwu przypadkach pasowało CBA, żeby każdy się wyprztykał z 'prawa wolna, jadę', ale 'A' jedzie w prawo, więc nie musi na nikogo czekać, a w drugim przypadku skręcający w lewo musi ustapić jadącemu na wprost, więc też 'C' czeka na 'A', ale czemu 'A' ma jechać przed 'B' skoro obaj mają zajętą prawą i jadą prosto, więc nie wiem czy tu nie szły by roszady w
@hpiotrekh: 3 i 4 -> w sumie racja; napisał "zatoka" a wiec włączanie się do ruchu w takim wypadku A zawsze pierwszy.

W drugim przypadku powiedziałbym, że A ma pierwszeństwo "do połowy skrzyżowania". Wyobrażam sobie to tak, że A wjeżdża, zatrzymuje się na środku, bo przejeżdża mu za dupą, potem pewnie jedzie C (o ile po prostu nie odpuści i machnie na A żeby jechał); a na końcu zjeżdża ze skrzyżowania
@hpiotrekh: BTW. Na tym włączaniu się do ruchu to można nieźle na stłuczkach zarobić. Ileż ja widziałem takich przypadków, że ktoś wymusza pierwszeństwo na samochodzie skręcającym w lewo podczas gdy wymuszający wyjeżdża z:

drogi osiedlowej (wewnętrznej/strefa ruchu)
parkingu sklepu (znów najczęściej wewnętrzna)
itd. itd.
Ileż ja widziałem takich przypadków, że ktoś wymusza pierwszeństwo na samochodzie skręcającym w lewo podczas gdy wymuszający wyjeżdża z:


drogi osiedlowej (wewnętrznej/strefa ruchu)

parkingu sklepu (znów najczęściej wewnętrzna)


@kandydat_na_kandydata: oj tak, ale myślę że każdy się chociaż raz na tym naciął. ( ͡° ͜ʖ ͡°)