Dlaczego kobiety pracujące w dziekanacie są takie sfrustrowane? (╯°□°)╯︵┻━┻ Nigdy nie są uśmiechnięte, piłują mordę o byle gówno, wchodząc do tego ich pokoiku już czujesz, że źle zrobiłeś i przeszkodziłeś im w jakimś arcyważnym zadaniu.
@nelisa: ja tam zrobiłam sobie plany, że jak już będę dostatecznie gruba, stara i zgorzkniala to zostane panią z dziekanatu żeby niszczyć wiarę w ludzi u młodzieży u progu dorosłości. To coś na kształt misji. Myślę, że one też tam nie są z przypadku
@nelisa: ja jak studiowałem to mialem bardzo fajna babeczkę, pomogła mi raz i to bardzo (ʘ‿ʘ) ale na 3 roku mi zmienili na taką stara babe i czar prysł...
Dlaczego kobiety pracujące w dziekanacie są takie sfrustrowane? (╯°□°)╯︵┻━┻
Nigdy nie są uśmiechnięte, piłują mordę o byle gówno, wchodząc do tego ich pokoiku już czujesz, że źle zrobiłeś i przeszkodziłeś im w jakimś arcyważnym zadaniu.
@nelisa: bo mają w #!$%@? roboty a każdy problem na etapie planowania czegokolwiek koniec końców trafia do rozwiązania do nich. Skala bullshitu z jakim muszą się
Nigdy nie są uśmiechnięte, piłują mordę o byle gówno, wchodząc do tego ich pokoiku już czujesz, że źle zrobiłeś i przeszkodziłeś im w jakimś arcyważnym zadaniu.
#logikarozowychpaskow #studia
@nelisa: bo mają w #!$%@? roboty a każdy problem na etapie planowania czegokolwiek koniec końców trafia do rozwiązania do nich. Skala bullshitu z jakim muszą się