Wpis z mikrobloga

  • 2
To były pierwsze perfumy których używałem które mi się bardzo podobały, chciałem wciąż je wąchać. Pierwsza flaszka była całkiem ok, na końcu flakonu jakby gorzej trzymał zapach (była to flaszka z taką bardziej brązowa butelką) To było kilka lat temu. Kupiłem jakiś czas temu kolejny flakon (taki bardziej zielony) i tu to już był dramat. Zapach tracił walory czy intensywność już w locie między atomizerem a skórą :-) nic nie było czuć
  • Odpowiedz