Wpis z mikrobloga

@santek: A idź pan w cholerę z takimi. W normalnym kiblu nurek schodzi pod wodę i spokój tutaj się opala na plaży i paruje. Jak serio masz dłuższe posiedzenie to albo spuszczasz co chwilę wodę albo wali potem. Moja różowa jak mieszkała na stancji to miała takiego klopa. Raz mnie mocno przydusiło to budyń potem spływał z tego schodka do wody.