Wpis z mikrobloga

@SaintWykopek: nie mam pojęcia jak każą ci przybliżać argument.

argument liczby a+bi to arctg(b/a) (widać jak narysujesz), więc tutaj masz arctg(5/4). masz arcusa tangensa przybliżać? no ja bym to ze wzoru taylora (arctg w 1 się chyba ładnie rozwinie) robił ale c--j wie co ci tam profesorek na studiach pieprzy xDD
  • Odpowiedz
@SaintWykopek: Pozwól, że wprowadzę Cię w świat liczb zespolonych od podstaw, ale w skróconej wersji. Zaopatrz się w kartkę i długopis i staraj sobie wizualizować pewne trudniejsze lub bardziej ścisłe fragmenty.

1) Skąd w ogóle pomysł na liczby zespolone?

Liczby są z pewnej perspektywy zaspokojeniem potrzeb ludzkich. Człowiek potrzebował policzyć ile ma jabłek, więc powstały liczby naturalne i pierwsze na nich działania, dzięki którym łatwo porównać, kto tych jabłek ma więcej i o ile. Potem "ktoś" wpadł na pomysł, żeby w uproszczony sposób zapisać stan, kiedy ktoś komuś jest winny kilka jabłek (liczby ujemne), więc powstał zbiór liczb całkowitych. Następnie okazało się, że jabłko można pokroić na części i otrzymać liczby wymierne. Badanie tych liczb doprowadziło do powstania pierwiastka, bo skoro 4=2*2, to dlaczego nie miałaby istnieć liczba, która pomnożona przez siebie da 2. No to istnieje - pierwiastek z 2, który już nie da się zapisać w postaci zwykłego ułamka - mamy zbiór liczb niewymiernych. Wszystkie one tworzą zbiór liczb rzeczywistych. Badanie tego zbioru naprowadza nas na konkluzje, że pierwiastki o parzystych stopniach potrafimy liczyć tylko dla dodatnich liczb. Dlaczego nie mogłaby istnieć liczba, która jest pierwiastkiem z -1? Niech istnieje i nazywa się i. i^2=-1. Łatwo teraz stworzyć dowolną liczbę a, która spełnia a=pierwiastek z minus jakakolwiek
  • Odpowiedz