Wpis z mikrobloga

Co sądzicie o redukcji opartej o sam deficyt wynikający z diety tzn. bez cardio, interwałów i innej niekoniecznej do życia aktywości poza treningiem siłowym? W teorii nie ma to dla efektów zbytnio znaczenia, 1 zasady termodynaki nie oszukam, jednakże praktyka pokazuje co innego. NEAT mi raczej zbytnio nie spadnie, bo i bez deficytu jestem bardzo flegmatyczny. Nienawidzę aktywności wytrzymałościowej. Chcę zredukować do 10-12% procent, by zacząć jakościową, powolną masę masę. BF aktualnie wynosi u mnie 14-16 %. Bez dodatkowej aktywności muszę obecnie trzymać kcal na 2100, by fat schodził dalej. Czy powiniem chwilę się pomęczyć tzn. dodać aktywność, by nie musieć tak mało jeść, a za chwilę zapewne jeszcze mniej? Próbowałem rekompozycji, ale u mnie to już nie działa mimo, że nadal jestem jestem początkujący, bo jak inaczej nazwać kogoś z takimi maksami ( BP 100-105 kg, BS 110-115, DL 130 kg), daje mi to zawrotne 340-350kg w totalu, więc raczej jeszcze nie jestem średniozaawansowany.

#mikrokoksy #mirkoksy #redukcja #silownia
  • 4
Próbowałem rekompozycji


@Blazkooo: xD nie da się próbować czy być celowo w rekompozycji, rekompozycja to jest dosłowne zjawisko jak mówi sama nazwa czyli zmienia się kompozycja ciała i dotyczy osób kompletnie nowych/powracających które szybko łapią mięcho, po prostu chodzi w tym o to że budujesz więcej mięśni niż tłuszczu, to jest chwilowe, jakby się dało być w rekompozycji to każdy by tak robił i wyglądał jak grecki bóg

redukcji opartej o
@Loginconajmniej4znaki: Napisałem o wynikach siłowych, bo u naturala jest to ze sobą całkiem mocno powiązane. Nie da się być dużym i słabym. Można być dużym i nie być silnym, bo to jednak dwa odmienne cele, ale trochę się to łączy. Wiem, że rekompozycja to rozwiązanie tylko dla początkujących, a potem się to już kompletnie nie opłaca. Myślałem , że nie ma znaczenia znaczenia dla efektów z czego wynika deficyt, a ludziom