Wpis z mikrobloga

Opiszę to jak bardzo jestem poryta.
Choruję na CHaD (leczę się) i kilka innych zaburzeń, ale najbardziej pojechany jest lęk przed 4.
Nie zjem 4 kanapek, muszę zjeść 5 lub najlepiej wielokrotność 3.
Nie mogę zatankować za 40 złotych, bo zaczynam snuć teorię przyczynowo-skutkową. Boję się po zatankowaniu za 40 złotych, że dostanę mandat albo coś się stanie.
Boję się jeździć autobusami z 4 w numerze.
Jak pisałam maturę i wylosowałam 8 to byłam zestresowana, bo 8 jest podzielne przez 4.
Boję się też 8, 15, 48, 64 (choć mniej, bo ma 6).

Wiem, to jest chore.
Ale nic nie poradzę.
  • 257
@smuteczek2000s: to chyba zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne?

Sam to "miałem" i też "miałem" problemy z liczbami ("miałem" bo skończyłem terapie, ale zapewne nie wyleczyłem się do końca).

Opiszę, co mi głównie pomogło:


Jedną z rzeczy, która mi pomogła (nie licząc terapii - która zapewne swoje zrobiła) to przemyślenie czy to w ogóle ma sens. Po pierwsze to tylko liczba, a liczby są wszędzie, od ilości kanapek które zjesz, po daty urodzin, numery telefonów,
@smuteczek2000s super, że się leczysz. Terapia też?
Może Ci pomóc w takich sytuacjach uważne myslenie. Powiedz samej sobie, że masz taką myśl, że gdzieś tam wystąpiła ta liczba, ale to tylko liczba, nie ma żadnej mocy sprawczej przyciągania nieszczęść. I uświadamiaj sobie, że masz taką myśl, że zaraz coś się stanie, ale to tylko Twoja myśl, a nie fakty.
I coś co wydaje się głupie, ale działa. Wyciszaj się skupiając na oddechu.
@Kolarzino Zaczęło się od tego że miałam dostać świadectwo z paskiem, ale nauczycielka nie wypisała mi piątki jakby na koniec roku, bo stwierdziła, że brakuje mi trochę, nie pozwoliła mi tego w ogóle poprawić i wypisała mi po prostu 4 i przez to nie mam właśnie tego świadectwa, a ja bardzo chciałam świadectwo z paskiem, bo chciałam się tym pochwalić. Bardzo mi na tym zależało, bo bardzo dobrze się uczyłam i walczyłam