Wpis z mikrobloga

@arahooo: trudno się nie zgodzić, Adam Małysz to postać wybitna, szkoda jedynie tego 2010 roku - paradoksalnie świetnego ale gdyby w Vancouver Simi nie był w takim gazie choćby w jednym z konkursów Adam miałby to upragnione złoto olimpijskie. Mnie osobiście jeszcze bardziej szkoda MŚwL - strata medalu o 0.4 pkt to coś więcej niż pech. Niemniej jednak cieszę się że mieliśmy (i w sumie wciąż mamy tylko w innej roli)