Wpis z mikrobloga

@keuaiBKonczylNocnomWartem to że ktoś nie lubi mcdonalda albo innych sieciowych fast foodowych gówien wcale nie znaczy, że próbuje być jakimś edgy freethingerem, tylko po prostu może ma zdrowe kubki smakowe i nie lubi jeść czegoś co jest tylko poziom wyżej od rzadkiej sraki wyciągniętej z kibla na przystanku.