Wpis z mikrobloga

@369zszywek Może miała lepsze oceny bo była nauka hybrydowa i się rozleniwiła i zobaczyła ze koledzy/koleżanki się nie uczą ściagają i mieli 5/5+ a ona uczyła się kilka dni i ledwo wyciągała 4- i czuła się jak frajerka. Jednak sama manga i anime to ciota i #!$%@? i należy to utemperować jak najszybciej zanim zacznie biegać z wysuniętym czołem do przodu i rękoma wzdłuż tułowia.
@369zszywek: jak chce na japonistykę to tam średnia 5.0 i wysokie wyniki na maturze to mus. Jednocześnie odradzam studia humanistyczne i polecam zawodówkę od razu, w japonii mają dużo ludzi co mówią po japońsku, więc trzeba mieć jakieś inne umiejętności. Warto szukać szkół/uczelni z umową na wymianę, chociaż pewnie wyślą ją na jakąś zimną wioskę z brudnym akademikiem, przetrwają tylko pasjonaci. Reguluj/wkręć się w te bajki i komiksy bo są tam
@369zszywek: Jeśli wkręciła się jakieś dwa miesiące temu i nadal ją tak trzyma, to szybko jej nie przejdzie... Próby odcięcia jej od nowych zainteresowań / hobby będzie pewnie postrzegać w kategorii krzywdy i będzie potem chować urazę, nawet jeśli na pewnym poziomie będzie rozumiała Twoją motywację. A rówieśnicy będą w niej to poczucie krzywdy wzmacniać, znając nastolatki.

Znasz swoje dziecko najlepiej, ale jak dla mnie dużo lepsza opcja to współpraca na
@Wodejka ja się nie musiałam nawet wkręcać bo też to lubię i nawet się ucieszyłam że ona też. Razem oglądamy anime wieczorami w weekendy. Właśnie ona chciała tą ścieżkę edukacji liceum-studia japonistyka. Uczy się japońskiego.
Ale z tymi osiągnięciami aktualnie to może sobie pomarzyć. Muszę nią "telepnąć" bo też bym chciała żeby była szczęśliwa i robiła to co lubi. Tylko że z obecnym podejściem nie ma na to szans niestety. Rozmowy nic