Wpis z mikrobloga

Dni 12, 13 / 90.

Niby ten program wygląda na bardzo łagodny z łatwymi "przejściami", ale po jakimś czasie wcale nie jest tak różowo. ;) O ile na początku nie robiłam zalecanych przerw bo po prostu nie miałam takiej potrzeby i były to dopiero ćwiczenia wdrażające, to po jedenastym dniu moje ciało dość mocno się zbuntowało i dało mi jasne ultimatum - "albo robisz zalecane przerwy, albo żegnasz się z przysiadami". I od tej pory będę sumiennie ich pilnować.


#wyzwanieprzysiadowe
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach