@Dutch: dzięki ale to nie to. O tym leku wiem. Zbieżność słów kluczowych ale nie o ten efekt mi chodzi. Fluvoxamine jest psychotropem stosowanym w psychiatrii, a okazuje się że może też pomagać w leczeniu Covid-19. Szczególnie long covid gdy problemem jest atak wirusa na system nerwowy w tym mózg. Fluvoxamine ma właściwości przeciwzapalne, jako SSRI przenika barierę krew-mózg i dlatego pomaga na zapalenie wywołane przez Covid-19.
Trudno mi to znaleźć, gdyż jest ogrom artykułów na takie słowa kluczowe, gdzieś opisie się i bada efekt odwrotny. Tzn. wzrost stresu, niepokoju i depresji u zarażonych i chorych na Covid-19.
Wiem, bo właśnie próbowałem Ci to wygooglać xD
Szukam badania/artykułu o tym, że wg statystyk ludzie bardziej obawiający się "śmiertelnego wirusa" (innymi słowy, bardziej przejęci kampanią strachu z mediów), faktycznie ciężej chorują gdy już się zarażą.
@Dutch: muszę się przeklikać przez to co wrzucił Mirek @Verdino. Trochę przypał, bo artykuł jest po włosku ale zdaje się, że dokładnie o tym efekcie, o który mi chodzi tylko ujętym szerzej. Są tam linki do badań takich jak np. to https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/20716708/ Wykazują tu, że wyższy poziom stresu pogarsza przebieg infekcji górnych dróg oddechowych. Czemu z Covid-19 miało by być inaczej? Jednak to badanie, o które mi chodzi dotyczyło konkretnie
@Dutch: mam akurat od lat cholesterol niby ponad normę trochę. Czyżby choć raz wygranko? ( ͡°͜ʖ͡°)
Widziałem też korelację taką, że chorzy, którzy biorą statyny (leki na obniżenie poziomu cholesterolu) lepiej znoszą kowida. Choć to może być ten sam efekt, do którego linkujesz. Zadaniem statyn jest obniżanie poziomu cholesterolu ale zażywanie ich dotyczy ludzi, którzy mają znacznie podwyższony.
@Dutch: ło kurfa, w oczach mi się już mieni. Nie wiem jak ja to przeczytałem jako cholesterol. W każdym razie stres i siedzenie na dupie w domu raczej testosteron obniża...
No skąd byliby ci wszyscy chorzy i zmarli gdyby nie było nowego groźnego wirusa? Ano potencjalnie właśnie stąd: z nakręcenia paniki i stresu nią wywołanego oraz lockdownami.
Oczywiście. To samo z mitycznym "long COVID", który co bardziej kumaci naukowcy nazywają już "long lockdown" i który ma identyczną prewalencję u osób po przechorowaniu i niezarażonych.
Jakoś z dwa miesiące temu czy coś było znalezisko o wynikach badań, bodaj z Oxford ale nie jestem pewien w kwestii takiej:
Hospitalizowani pacjenci z Covid-19, którzy się bardziej obawiają (anxiety) wirusa i pandemii, mają gorsze objawy i ciężej przychodzą chorobę.
Ktoś coś?
#koronawirus #kiciochpyta
https://www.statnews.com/2020/11/12/pill-fluvoxamine-to-treat-ocd-anxiety-may-prevent-covid-19-from-worsening-preliminary-study-suggests/
Fluvoxamine jest psychotropem stosowanym w psychiatrii, a okazuje się że może też pomagać w leczeniu Covid-19. Szczególnie long covid gdy problemem jest atak wirusa na system nerwowy w tym mózg.
Fluvoxamine ma właściwości przeciwzapalne, jako SSRI przenika barierę krew-mózg i dlatego pomaga na zapalenie wywołane przez Covid-19.
Szukam badania/artykułu o tym,
Wiem, bo właśnie próbowałem Ci to wygooglać xD
Daj znać jak
https://www.sciencedaily.com/releases/2021/05/210525113723.htm
Trochę przypał, bo artykuł jest po włosku ale zdaje się, że dokładnie o tym efekcie, o który mi chodzi tylko ujętym szerzej. Są tam linki do badań takich jak np. to
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/20716708/
Wykazują tu, że wyższy poziom stresu pogarsza przebieg infekcji górnych dróg oddechowych. Czemu z Covid-19 miało by być inaczej?
Jednak to badanie, o które mi chodzi dotyczyło konkretnie
Widziałem też korelację taką, że chorzy, którzy biorą statyny (leki na obniżenie poziomu cholesterolu) lepiej znoszą kowida.
Choć to może być ten sam efekt, do którego linkujesz. Zadaniem statyn jest obniżanie poziomu cholesterolu ale zażywanie ich dotyczy ludzi, którzy mają znacznie podwyższony.
Jakby co to tutaj artykuł od mirasa, przepuszczony przez translator na angielski.
https://magazine-5lb-eu.translate.goog/2020/03/quarantena-stress-danni-virus-influenza-5324.html?m=1&_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=en&_x_tr_hl=en-GB&_x_tr_pto=nui
Nie mógł on zawierać linku do badania, o które mi chodzi, gdyż został opublikowany w marcu zeszłego roku. Niedługo po tym gdy pierwszy lockdown został ogłoszony w Włoszech.
Oczywiście. To samo z mitycznym "long COVID", który co bardziej kumaci naukowcy nazywają już "long lockdown" i który ma identyczną prewalencję u osób po przechorowaniu i niezarażonych.