Wpis z mikrobloga

@Victim: W normalnym cywilizowanym kraju popracujesz za minimalną 4 godziny i kupujesz fife czy inną grę. Dzięki niej wraz ze znajomymi przy piwku macie xxx godzin zabawy i nikt nie daje #!$%@?, tylko po roku kupuje nową część.
A w polsce jak w lesie, kupisz gierkę za 250 zł to np kolesie palący paczkę fajek dziennie zwyzywają cię od debili XD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Victim: e tam, niektórzy co tydzień wydają na ruchańsko tyle ile kosztuje "roczne granie" w fifke.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@MtEverest: tak, to ten tryb, w który niektórzy co roku grają 1000h+ i nie wydają ani złotówki często zarabiając więcej niż kosztuje FIFA (sprzedając nadmiarowe coinsy np.) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@the_mondel_2: nie ma to jak zmarnować 1000h żeby zarobić 1/10 minimalnej stawki godzinowej w kraju trzeciego świata.
  • Odpowiedz
@sidhellfire: ale to nie jest praca. Po prostu sobie grają w ten tryb dla rozrywki i nie wydają na niego ani złotówki, a zarabiają tyle co gra kosztuje + jeszcze trochę. Więc to #!$%@?, że ktoś jest debilem bo FIFĘ co roku kupuje i skład od zera robi jest dla mnie głupie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@the_mondel_2: takie "granie" to żadna przyjemność. To idiotyczna, lekka praca, którą może wykonywać byle ameba i równie dobrze płatna. Ten tryb jest #!$%@? i jest parodią samej gry.
No ale jeśli ktoś faktycznie z takiego zbieractwa pokemonów czerpi radość to OP ma rację i mamy do czynienia z baranem.
  • Odpowiedz