Wpis z mikrobloga

@erebeuzet o proszę, jak miło.
U mnie było dziś na odwrót - dzieci mnie obudziły, ale nie śniadankiem... Jedno stało nade mną bo chciało grać na kompie, a drugie stało z drugiej strony i syczalo na pierwsze żeby mnie nie budziło, więc w efekcie cudowna pobudka, tak.
To nie to, że tylko w weekend można pospać, bo cały roboczy bobudka o 6 ;/